DE LA HOYA: BENAVIDEZ POKONA CANELO, TO BYŁABY ŁATWA WALKA
Oscar De La Hoya wskazał jednego zawodnika, który - jego zdaniem - na pewno pokonałby Saula Alvareza (62-2-2, 39 KO).
"Złoty Chłopiec" i Canelo przez lata współpracowali na linii promotor-zawodnik. Potem rozeszli się w niezgodzie. Złoty medalista olimpijski z Barcelony (1992) i mistrz świata aż sześciu kategorii (!) wskazuje na Davida Benavideza (29-0, 24 KO) jako tego, z którym meksykański gwiazdor by poległ. Zresztą Benavidez od dawna dopominał się o taki pojedynek.
BENAVIDEZ: ZGODZIŁEM SIĘ NA 5 MILIONÓW, CANELO MIAŁ DOSTAĆ 70 >>>
- Alvarez zrobił bardzo dużo dobrego dla boksu, tego nie można mu odmówić. Zresztą nadal robi sporo dobrego dla naszej dyscypliny, jednak powoli dopada go wiek i wydaje się już mieć najlepszy okres za sobą. Według mnie Benavidez nie tylko go pokona, ale pobije go stosunkowo łatwo - powiedział De La Hoya.
No zobacz ,więc macie z Oscarem coś wspólnego🥴
Zostaw Andrzeja Turskiego z Panoramy w spokoju, facet kilkanaście lat temu zmarł.
Jesteś w stanie z całą odpowiedzialnością stwierdzić tu publicznie, że de la Hoya nie jest obiektywny w tym co powiedział? Jeśli tak to puść wodze fantazji, jak to będzie twoim zdaniem wygladać...:D