CHISORA DO WALLINA: MOCNO CIĘ ZRANIĘ
To jest przedostatnia walka w karierze Dereka Chisory (35-13, 23 KO), ale ostatnia na oczach brytyjskich kibiców. Już 8 lutego w Manchesterze jego rywalem będzie Otto Wallin (27-2, 15 KO).
- Pamiętam swoje początki, teraz szykuję się do odejścia na sportową emeryturę i to wszystko staje się dla mnie bardzo emocjonalne, a wręcz smutne. Wallin to dobry zawodnik, ale brakuje mu jednej rzeczy, mianowicie serca do walki. Jest dużym i dobrym gościem, lecz nie ma w sobie tego zwierzęcia i właśnie serca do walki - mówił były mistrz Europy wagi ciężkiej i dwukrotny pretendent do mistrzostwa świata. Potem zwrócił się bezpośrednio do Szweda.
PIOTR ŁĄCZ POMAGA WALLINOWI W SPARINGACH DO WALKI Z CHISORĄ >>>
- Nie będziemy boksować. To właśnie próbuję ci powiedzieć. Nie boksujemy, ponieważ boks jest dla amatorów. To będzie wojna, będziemy walczyć, więc nie myśl, że będziesz boksował prawym prostym i uciekał. Nie, tak na pewno nie będzie. Nie ma mowy o żadnym boksowaniu, pied***ć boks. Wciągnę cię w ringową wojnę i naprawdę poważnie cię zranię - dodał Chisora.
Wallin dobrze przygotowany kondycyjnie, nastawiony odpowiednio powinien spokojnie wysoko wypunktowac chisore. Dereckowi starczy nóg na 2 - 3 rundy, potem bedzie człapanie. Jak Wallin nie jest idiota to bedzie go metodycznie rozbijał z dystansu.
Chyba zapominasz tez o wieku Derecka..
Szpilka był prospektem w 2019, a Chisora go testował? Po 3 porażkach Szpilki przez nokaut? Ja tę walkę odbierałem zupełnie inaczej. Szpilka był dla Chisory bumem na przetarcie po przegranej przez KO z Whyte'em.
Powiem tak, jeśli Derek będzie trzymał cios to może zamęczy Wallina.
Z kolei Chisora ma 41 lat i w walce z Joycem wyglądał tak sobie, natomiast bardzo słabo pokazał się z Washingtonem.
Jeśli miałbym zgadywać, to IMO Chisora nie zdoła wywrzeć skutecznej presji na Wallinie i będzie nudna bliska walka z lekką przewagą Wallina.
To duży, dość niewygodny facet który umie jak trzeba korzystać z zasięgu i aktywnym jabem w połączeniu z pracą nóg może Derecka ograć. Nie jest też jakimś koszmarnym mięczakiem. To co się stało z eksplozywnym AJ-em raczej mu nie grozi. Ale mogę się mylić. Mam tendencję do niedoceniania Chisory a ten gość ma to do siebie że potrafi pół żywy cisnąć do samego końca.
Mimo wszystko jeśli Wallin wyjdzie z dobrym nastawieniem podejrzewam że może Darka rozegrać. To nie wolny prący do przodu Joyce którego można było trafiać czym popadnie. On raczej będzie chciał wdrożyć taktykę ala ta z walki z Gasijewem gdzie perfekcyjnie to rozegrał na tle "krótszego" niebezpiecznego rywala który odstawał pracą nóg.
Walka z Geraldem też nie wyglądała różowo dopóki Washington nie opadł z sił. Tu nie będzie "wojny" a przynajmniej Wallin do takiego rozwiązania nie będzie chciał dopuścić. Rozbijanie z dystansu i praca nóg.