Callum Smith (30-2, 22 KO) był większy niż Saul Alvarez (62-2-2, 39 KO), tymczasem został zdominowany fizycznie. Dlatego nie wierzy w powodzenie misji Terence'a Crawforda (41-0, 31 KO), który ma zaatakować meksykańskiego gwiazdora za osiem miesięcy.
Canelo ma najpierw wystąpić w maju, a prawdopodobnie 13 września spotka się właśnie z Crawfordem, mistrzem WBA wagi junior średniej. Alvarez to panujący champion WBC, WBA i WBO kategorii super średniej. Różnica pomiędzy tymi limitami wynosi 6,35 kilograma, ale przecież Amerykanin wywodzi się z wagi lekkiej.
- Obaj są wielkimi bokserami i gwiazdami zestawień P4P. To wyjątkowi zawodnicy, dlatego walka zapowiada się wybornie. Ciekawie będzie zobaczyć, jak kolejna zmiana kategorii wpłynie na Crawforda? Widzieliśmy już jak ówczesny król wagi junior średniej, Jermell Charlo, nie był w stanie nawiązać z Canelo równej walki. Przybieranie na wadze jest w porządku, ale przecież dla Canelo będzie to naturalny limit. Terence był już championem czterech limitów, jednak przeskok o dwa kolejne, w dodatku na kogoś takiego jak Alvarez, będzie niezwykle trudnym zadaniem. Jako fan boksu cieszę się, że takie walki dochodzą do skutku, ale wątpię szczerze mówiąc, aby Crawford był w stanie poradzić sobie z siłą i rozmiarami Alvareza - powiedział Smith.