Niektórzy szukając - trochę na siłę - ewentualnego pogromcy Aleksandra Usyka (23-0, 14 KO), wrócili aż do czasów jego boksu olimpijskiego i chętnie skonfrontowaliby go z królem wagi półciężkiej, Arturem Beterbijewem (21-0, 20 KO). Niekoniecznie chce tego jednak sam Beterbijew.

Na przestrzeni ośmiu dni między linami zamelduje się trzech byłych mistrzów świata, którzy po krótszych/dłuższych przerwach wracają do boksu.

Wszystko zaczyna nabierać tempa. Prezentujemy Wam skrót wiadomości w naszym cyklicznym Ring Telegramie.

Muslim Gadżimagomiedow (5-0, 3 KO) był wielką postacią ringów olimpijskich, a teraz zasiada na tronie federacji WBA wagi bridger (101,6 kg). Pomimo tego dopiero teraz stoczy pierwszą naprawdę trudną walkę w gronie zawodowców.

Szefowie International Boxing Federation zaprezentowali pierwszy w tym roku ranking. A w nim doszukamy się trzech naszych pięściarzy.

- Nie mogę się już doczekać, bo wiem, że gdy już zbiję Ajagbę, potem dostanę walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej - zaciera ręce Martin Bakole (21-1, 16 KO).

Eddie Hearn prowadzi Anthony'ego Joshuę (28-4, 25 KO) od początku jego zawodowej kariery. I jeśli zapowiedzi Fury'ego o sportowej emeryturze okażą się prawdziwe, ma kilka innych opcji dla AJ-a.

- Zdemoluję go. Docelowo chcę Usyka, ale najpierw muszę rozprawić się z Parkerem - mówi Daniel Dubois (22-2, 21 KO), mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF, który w drugiej obronie pasa spotka się z Josephem Parkerem (35-3, 23 KO).

- Zdobyłem brązowe medale juniorskich MŚ i ME, ale cele mam wyższe. Chcę zostać bezkonkurencyjnie najlepszym bokserem na świecie - mówi 17-letni Fabian Urbański (75 kg) z klubu Skorpion Szczecin.