NOWY RYWAL DLA 'POTWORA'

Naoya Inoue (28-0, 25 KO) zawalczy zgodnie z planem 24 stycznia. Tylko z innym rywalem.

"Potwór" wystawi na szalę wszystkie pasy kategorii super koguciej, czy też jak kto woli junior piórkowej. O kontuzji Sama Goodmana pisaliśmy w nocy. Szybko w jego miejsce wskoczy Ye Joon Kim (21-2-2, 13 KO).

Koreańczyk po porażce z Robem Diezelem odbudował się dwoma czasówkami nad przeciwnikami znikomej klasy.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Polakos
Data: 11-01-2025 13:20:11 
W zasadzie od walki z Fultonem nie wygląda to zbyt atrakcyjnie z perspektywy kibica świadomego.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 11-01-2025 14:16:58 
Liczę jedynie na to, że z racji historycznych zaszłości japońsko-koreańskich Kim będzie w Tokio walczył do upadłego, co chyba nie potrwa długo.
 Autor komentarza: mchy
Data: 11-01-2025 14:26:46 
Oo, świetny banalik, "w oczach kibica świadomego". A kto to jest, czym się cechuje ten kibic świadomy?
 Autor komentarza: Polakos
Data: 11-01-2025 14:49:16 
Myślę, że to taki kibic który wie, że w walce może nastąpić niespodzianka i faworyt nie wygra.
 Autor komentarza: Maksymalista
Data: 11-01-2025 15:20:23 
Rany jakiego leszcza wzięli, zaczynam tracić szacunek dla tego zawodnika
 Autor komentarza: Hugo
Data: 11-01-2025 15:24:45 
Ja myślę, że kibic świadomy to taki, który potrafi odróżnić boksera mało znanego, ale z potencjałem od ewidentnego leszcza. Inoue jest wybitnym bokserem, ale w swojej karierze mistrzowskiej miał zaskakująco dużo rywali tak słabych, że zupełnie niepotrzebnych. Np. Antonio Nieves, Yoan Boyeaux, Aran Dipaen, a ten Koreańczyk jest następny z tej serii.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.