GOODMAN ZNÓW ROZCIĘTY! WALKA Z INOUE ODWOŁANA PO RAZ DRUGI
Po raz drugi na przestrzeni czterech tygodni Sam Goodman (19-0, 8 KO) wycofuje się z walki z Naoyą Inoue (28-0, 25 KO). Powód ten sam - kontuzja, a nawet odnowienie poprzedniego urazu.
Pierwotnie pojedynek miał odbyć się 24 grudnia, jednak Australijczyk na ostatnim sparingu (!) rozciął powiekę. Wszystko przełożono dokładnie o miesiąc - na 24 stycznia. Historia niestety się powtórzyła. Obóz pretendenta nawet opublikował w mediach społecznościowych nagranie ze sparingu i akcji, po której stara rana znów się otworzyła.
Lewe oko znów zalało się krwią napływającą z powieki. Matt Rose z grupy No Limit Boxing potwierdził, że jego zawodnik będzie musiał poddać się operacji plastycznej, która wyłączy go z gry na około sześć miesięcy. Wszystko po to, aby zapobiec ponownemu rozcięciu w przyszłości.
Na ten moment nie wiemy jeszcze, czy gala dojdzie do skutku, a bezdyskusyjny mistrz świata wagi super koguciej zawalczy z kimś innym?
Walka bez historii.
Dla Potwora i poziomie w którym obecnie się znajduje potrzebny jest jakiś Nakatani czy zawodnicy z wyższych kategorii jak Navarrete by to budziło jakieś emocje a nie... kolejne ofiary które wiadome jak skończą.
Odnoszę wrażenie że Inoue nie lubi wychodzić ze swojej strefy komfortu, no ale zarabia siano, jest tam kochany w Japonii więc w pewnym sensie go rozumiem że nie bierze walk 50/50