CONLAN MA WRÓCIĆ W MARCU: WCIĄŻ MIERZĘ W MISTRZOSTWO ŚWIATA
- Już dawno skończyłbym karierę, a jedynym powodem, dla którego wciąż w tym jestem to fakt, że nie zdobyłem jeszcze tytułu zawodowego mistrza świata - mówi Michael Conlan (18-3, 9 KO).
Irlandczyk po drugiej porażce przed czasem z rzędu - w grudniu 2023 roku - poważnie rozważał odwieszenie rękawic na kołku. Medalista olimpijski z 2012 roku jako zawodowiec dwukrotnie atakował tron mistrza świata i dwukrotnie przegrał. Na pewno więc w gronie zawodowców się nie spełnił. Był mistrzem Europy i świata, ale właśnie w boksie olimpijskim.
- Cele się nie zmieniły. Chcę zostać mistrzem świata i wciąż wierzę, że mogę nim zostać. Najprawdopodobniej wrócę w marcu, a łącznie chcę w tym roku stoczyć cztery walki. Trochę mnie nie było, więc teraz będzie to dla mnie pracowity okres. To była ważna i potrzebna przerwa, na pewno mi pomogła. Odpoczęło ciało i umysł, znów nabrałem głodu boksu i jestem gotowy do tego powrotu - zapowiada Conlan.