CIĄG DALSZY WOJNY LOPEZA Z HANEYEM
Devin Haney (31-0, 15 KO) ogłosił swój powrót w marcu na gali transmitowanej przez platformę BLK Prime, co mocno rozwścieczyło Teofimo Lopeza (21-1, 13 KO).
"Takeover" planował bowiem obronę swojego pasa WBO właśnie w starciu z Haneyem, oferując mu niemal 2.5 miliona dolarów. Były lider wagi lekkiej odmówił, a potem już "dyskusja" potoczyła się sama.
- Ty zesrana dziwko - napisał Lopez na swoim profilu na platformie X, oznaczając Haneya, a ten nie pozostał dłużny.
- Ciągle nadajesz na czarnoskóre osoby, a potem potrzebujesz nas, by dobrze zarobić pizdo. Odstaw tabletki, które tak uwielbiasz, a dobrze wiesz, o czym mówię.
- Teofimo ma czelność próbować coś komuś zaoferować, a kończy żebrając. Powiedziałem mu, że będzie bił się za drobne tak długo, jak zostanie w stajni Aruma, a ja zarabiam prawdziwe pieniądze - skontratakował kalifornijczyk, który w kwietniu leżał trzy razy na deskach z rąk Ryana Garcii (24-1, 20 KO), po czym ich bój został uznany za nieodbyty.