Wcześniej Saul Alvarez (62-2-2, 39 KO) zapierał się rękami i nogami przed walką z Terence'em Crawfordem (41-0, 31 KO), teraz jednak zmienił zdanie i pozostaje otwarty na takie zestawienie.
Amerykanin zdominował wagę lekką, super lekką i półśrednią. Wtedy po raz pierwszy zaczęto spekulować o walce z królem kategorii super średniej (76,2 kg). Ale choć w walce z Madrimowem Crawford zachował status niepokonanego i do swojej kolekcji dodał pas WBA wagi junior średniej (69,85 kg) jasne stało się, że wraz z kolejnymi kilogramami zaczynają się poważne schody. To chyba właśnie skłoniło Canelo, by łagodniej spojrzeć na prośby Crawforda i niektórych kibiców.
- Jestem za, czemu nie? Nie zrozumcie mnie źle, bo to świetny zawodnik, tylko nie z mojej kategorii. A te powstały z jakiegoś powodu. Jeśli wypłata będzie się zgadzać, na pewno zaakceptuję takie rozwiązanie. To byłyby łatwo zarobione pieniądze i łatwa walka - przekonuje meksykański gwiazdor.
- Crawford dużo poruszałby się w ringu, przez co sama walka nie wyglądałaby olśniewająco, ale nie byłaby to trudna przeprawa. Niczego mu nie odbieram, ale kategorie wagowe powstały z jakiegoś powodu. Łatwa robota - powtórzył Alvarez.