Zdaniem wielu Anthony Joshua (28-4, 25 KO) i Tyson Fury (34-2-1, 24 KO) są - szczególnie po ostatnich porażkach, na siebie skazani. A na kogo postawiłby w takim zestawieniu Sergiej Kowaliow?
Rosyjski "Krusher" nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji odnośnie kontynuowania bądź zakończenia swojej kariery. Z podobnymi rozterkami borykają się również dwaj dawni mistrzowie wszechwag. Ich bezpośrednia potyczka z pewnością rozbudziłaby wyobraźnię kibiców, a lepszy z takiej walki wróciłby "na salony" wagi ciężkiej.
- Nie wiem, kto wygra, ale Joshua stał się już trochę kruchy i "tańczy" po otrzymanym ciosie od rywala. Jego odporność na ciosy spadła i dlatego stawiam na wygraną Fury'ego - powiedział były trzykrotny mistrz świata dywizji półciężkiej.
W zeszły weekend Fury przegrał po raz drugi nieznacznie na punkty z Aleksandrem Usykiem (WBC/WBA/WBO). Z kolei Joshua we wrześniu został ciężko znokautowany przez Daniela Dubois (IBF).