Za kilka tygodni Wasył Łomaczenko (18-3, 12 KO) świętować będzie 37. urodziny. Czy zobaczymy jeszcze tego geniusza szermierki na pięści pomiędzy linami?
Sam "Matrix" daje sobie "deadline". Niedawno podczas treningu nabawił się kontuzji pleców. Badania MRI będą decydujące. Zaplanowano je na początek roku i jeśli dostanie zielone światło, stoczy jeszcze walkę. Tak twierdzi jego menadżer Egis Klimas.
- Wasyl musiał wrócić do domu na Ukrainę. Niedawno niedaleko szkoły jego dziecka wybuchła wojna. Na początku roku ma podjąć decyzję odnośnie swojej przyszłości sportowej, choć nie zamierzam go poganiać - powiedział Bob Arum, promotor czterokrotnego mistrza świata trzech kategorii, piórkowej, super piórkowej oraz lekkiej.
W ostatnim występie, w połowie maja, Łomaczenko zbił George'a Kambososa (TKO 11) i przejął pas IBF na granicy 61,2 kg.