CZY USYK TO JEDEN Z NAJLEPSZYCH PIĘŚCIARZY WAGI CIĘŻKIEJ W HISTORII?
Czy wczorajsza wygrana nad Tysonem Furym (34-2-1, 24 KO) scementowała pozycję Aleksandra Usyka (23-0, 14 KO) jako jednego z najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej wszech czasów?
Zdaniem Adama Smitha, komentatora platformy DAZN, odpowiedź brzmi tak, nawet jeśli porównania między generacjami nie należą do łatwych.
- Trzeba umieścić Usyka wśród najlepszych ciężkich w historii. Już po pierwszym pojedynku z Furym zapewnił sobie status najlepszego pięściarza obecnej generacji bez podziału na kategorie wagowe. Wczorajsza wygrana tylko to potwierdziła, ale teraz trzeba go postrzegać jako jednego z najlepszych ciężkich wszech czasów.
- Rzecz jasna trudno jest dokonywać porównań pomiędzy poszczególnymi erami. Uwielbiamy dywagacje i zabawy, uwielbiamy zastanawiać się, czy młody Mike Tyson pobiłby młodego Usyka. Trzeba jednak myśleć, że Usyk poradziłby sobie w każdej dekadzie, przeciwko wszystkim wielkim. Dwukrotnie pokonał i Fury'ego, i Joshuę, zwyciężył też nad Dubois. Pobił wszystkich w wadze junior ciężkiej. Trzeba sobie powiedzieć - tak, to jeden z najlepszych w historii - podsumował brytyjski dziennikarz.
TAK !!!
TAK !!!
Usyk jest najlepszym cruiserem w historii (potem holy) i najlepszym bokserem hw ery po Lennoxie - jeszzcze za mało?
lukaszenko - a ja nie jestem pewnien zobacz Lennox Mavrowicz, Holy miał tyle słabych i wymęczonych walk że tteż bym postawił na Usyka. ale w obu przypadkach nieznacznie.
oczywiśćie Holmes,Ali, Foreman,Liston, Tyson nawet Norton który miał zajebist styl na uchliwych techników. I Oczywiście Frazier który był idealną maszyną na Usyka - wszycy by mieliby bardz realne szanse.
Kilka godzin przed swoimi walkami chodził na imprezy ze swoimi znajomymi, gdzie bawił się, grał w kosza, potem wychodził do ringu tańcząc i śpiewając, a następnie zakładał ręce za plecy i nokautował swoich rywali, którzy wyglądali przy nim jak amatorzy mający pierwszy raz założone rękawice na dłoniach. Nikt nie był w stanie nigdy zbliżyć się do tych umiejętności.
Czy w 2003 można było go uznać za najlepszego w historii? Pewnie tak. „Nie musiał nic udowadniać”. Podobnie jak niby Usyk dzisiaj. Problem się pojawił wtedy, że ów słynny Roy Jones Jr nie wiedział kiedy skończyć. Wtedy zaliczył parę porażek, które rzuciły ogromny cień na jego wspaniałe dziedzictwo. Pytanie brzmi czy Usyk będzie wiedział kiedy nadszedł jego czas, a widać już po nim oznaki starzenia się i nie jest tym samym co kilka lat wcześniej pięściarzem. Piszę to po to żeby uzmysłowić kibicom, że z taką oceną już finalną należy się wstrzymać do momentu aż minie kilka lat od ostatecznego zakończenia kariery przez Usyka.
Przede wszystkim należy oddać co Usykowe Usykowi. Ale trzeba też powiedzieć sprawdzam,.
Jeśli chodzi o mnie to nie umieściłbym Usyka w top 10 wszechczasów, nawet chyba w top 20 też nie.
Uważam, że styl robił, robi i będzie robić walkę. To główny czynnik decydujący o sukcesie. Ukrainiec trafił na bardzo sprzyjające czasy. Zastanówmy się kogo on właściwie pokonał w wadze ciężkiej. 2x Joshuę, który chyba już wiemy jakiego pokroju jest pięściarzem. Młodego nienakoksowanego jeszcze Dubois, kontrowersyjnie ze względu na cios Anglika na pas. Pokonał też Tysona Furego, wyniszczonego, byłego narkomana, który swój prime ma dawno za sobą. Czy to czyni go najlepszym ciężkim tej generacji? Oczywiście. Czy jest jednym z najlepszych w historii wagi ciężkiej. Absolutnie nie.
Jedynym niepasującym Ukraińcowi przeciwnikiem stylowo był Chisora. I tam faktycznie walka była wyrównana. Nawet ludzie Usyka mieli tam wątpliwości czy dostaną zwycięstwo w UK. Chisora past prime był, ale jego styl to takie dawne echo wagi ciężkiej lat 90. Gdzie nie kalkulowało się jak wczoraj w Rijadzie tylko szło na ścięcie. Ładowało się w przeciwnika pełne 12 rund „bomby najwyższego kalibru”
A teraz niech Usyk wyjdzie do prawdziwego tura, który nie cofnął by się jak 130 kg Fury, tylko szedłby 12 rund na niego. Znacznie efektywniej niż Chisora. Ike ibeabuchi, David Tua, Oliver McCall, Earnie Shavers, Ray Mercer, Tommy Morrison, Corrie Sanders i inni. Tam 1-2 ciosy i Usyk leży. Waciany, Kicający i pacający z otwartej pięści tłusty Fury to trochę za mało żeby móc go stawiać na równi z legendami. Wczorajszy Fury to z Bowem może by wytrzymał z 1-2 rundy.
A teraz wyobrażacie sobie Usyka z kimś takim jak Lewis, Holmes, Ali, Foreman, Bowe, Holyfield, Tyson, Vitali Klitschko?
Nawet Toney z walki z Holym by go ubił tak jak Jirova. Prime David Haye też pewnie by z nim wygrał.
Cytując Roya Jonsa Jr "You all must have forgot"! Kto pamięta ten pamięta tamte lata i ich chwałę.
Równie dobrze Dubois 3.0 może go znokautować w 2025, a potem Usyk zaliczy kilka porażek, bo nie będzie potrafił odejść kiedy trzeba. Jak wtedy będzie wyglądać nasza ocena?
Ale na podsumowania przyjdzie czas, jak Ukrainiec zawiesi rękawice na kolku
We wczorajszej walce na tle leniwego Cygana wyglądał tak sobie.Cos mi mówi powinien kończyć,jak chce dowieźć 0 w rekordzie do końca kariery
Tak pół żartem pół serio wpisz sobie w wyszukiwarce forumowej frazę "Usyk wyglądał przy mnie jak zawodnik wagi średniej".
Poczytaj tam sobie swoje wpisy.
Byłbyś dziś biedniejszy o parę butelek...
Zyjemy w czasach gdzie atletyka jest na innym poziomie, dlatego porownywac specjalnie nie ma sensu, ale Usyk ogarnal dwie kategorie. Obie zniszczyl.
Obejrzyjcie sobie walkę Bowe'a z Jorgem Luisem Gonzalezem. Tam w pewnym momencie Bowe przyjmuje szybkiego sierpa i nic sobie z tego nie robi! Gonzalez jest w szoku i właściwie w tym momencie traci wiarę w powodzenie.
Usyk zdobył wszystko, złoto olimpijskie, wszystkie pasy wagi junior ciężkiej i heawyweight. Pobił najlepszych w swoich kategoriach najczęściej na ich terenie, nie unikał nikogo. Już dzisiaj mógłby kończyć karierę jako jeden z największych ever ale teraz w boksie są ogromne pieniądze i przyda się jeszcze jakieś 50 milionów funtów.
Tak jakby teraz wyszedł Usein Bolt i przejebał jakieś regionale zawody to nie kasuje jego 9,58s
Jak tam podoba Ci się dzisiejszy wynik - znowu trafiłeś kulą w płot?
Podpisuję się oboma "rencami" pod tym stwierdzeniem
Rózne czasy to rózne metody treningowe, inne kociołki Panoramixa, inny mental, doświadczenie - to wszystko sprawiaja że takie rozwazania są ot pustym pleplaniem
Rywal - KROLIK, STARSZY WIEKIEM,MNIEJSZY GABARYTAMI.Ciekawe co Luke tym razem wymysli
A mi Usyk niczego juz nie musi udowadniac przejechal sie po dwoch kategoriach, w HW ubil : CHISORA, JOSHUA, JISHUA, DUBOIS, FURY, FURY
Natomiast zobaczylbym
BAKOLE - DUBOIS
FURY - JOSHUA
JOSHUA - ANDERSON
FURY - DUBOIS
KLICZKO - DUBOIS
KLICZKO - FURY itp
Mi też nie musi niczego udowadniać bo uważam, że jest wielki, ale nie powiem żebym był jakimś jego wielkim fanem. Stylowo w wadze ciężkiej wyróżnia się zdecydowanie, ale niekoniecznie tak jak bym sobie życzył u dominatora w tej kategorii. Dlatego wielkie nadzieje pokładam w Mosesie Itaumie, no ale zobaczymy jak to się dalej poukłada, na razie jest bardzo dobrze.
Swoją drogą Kliczki chyba już nie chciałbym widzieć w ringu. Do tej pory mam uraz do niego po mega nudnych walkach gdy był w swoim prime, teraz ma 50 lat i co on może zdziałać w tym wieku...
lol
Zawsze się znajdą malkonenci. Jak pokonał Antka to było że Antek się nie umywa do Fury'ego. Jak pokonał Fury'ego to teraz Fury nie taki straszny i trzeba prawdziwego killera z naporem... A przecież pokonał Duboisa który naporem rozwalił ostatnio AJ-a...
Fury i AJ to ikony tej ery. Zawodnicy z top 3 przez lata z wieloma cennymi skalpami i świetnym resume. To nie byli przypadkowi ludzie z rozchwianą psychiką tylko prawdziwi mistrzowie- zweryfikowani na najwyższym poziomie.
Fury to nawet uchodził za jakiegoś geniusza gry psychologicznej i niszczenia rywali przed samą walką już na konferencjach a tu przy Usyku wyglądał jak przestraszony dzieciak.
Usyk osiągnął wszystko. Wyczyścił najmocniejszą cruser i dość silną hw robiąc to wszystko prawie zawsze jako strona "B" na terenie wroga.
Facet nic już nie musi udowadniać i najlepiej byłoby jakby już odszedł zanim przydarzy mu się mniej lub bardziej przypadkowa porażka z kimś kto na zwycięstwo z nim absolutnie nie zasługuje.
2025 skonczy sie zapewne rozejściem się pasów i tylko czekać na to kto je będzie zbierać, ale niestety zbyt wielu kandydatów nie ma.
Przecież Foreman to na starcie stylem walki jest na straconej pozycji i to mocno.
Holyfield nie ma nic na Usyka. Ani warunków fizycznych (wzrost, zasięg) ani siły ciosu.
Usyk mógłby mieć problemy z Riddickiem Bowe, Tysonem z 1986 i może Lewisem.
Pomyślcie tak: który dawny pięściarz zunifikował criuser i HW w swoich czasach? Bez względu na to, jakie one by nie były. Jest taki?
Załóżmy, że znaleźliście takiego dominatora. Załóżmy, że nawet znaleźliście teoretycznie pięciu takich.
W tym układzie Usyk w dalszym ciągu jest jednym z najlepszych w historii. Choćby nie wiem co.
Odwróćcie pytanie: czy kogoś kto zunifikował dwie najwyższe kategorie i pobił każdego rywala w karierze zawodowej można nie uznać za jednego z najlepszych?
Co do Itaumy i stwierdzenia że kibicowanie mu jest infantylne, a nawet podchodzi pod niedzielne januszowani.Haha... Tak na chwilę obecną moja wiara w kompletnie niesprawdzonego dzieciaka jest infantylna, ale takie jest moje prawo jako kibica. Nie mam zamiaru odbierać sobie radości z oglądania w ringu kogoś kogo styl bardzo mi się podoba. Wierzę że kolejne walki będą powodować coraz większy uśmiech na twarzy, a jeśli powinie mu się noga to cóż, nie pójdę do kuchni po nóż żeby się pociąć z żalu i złości chociaż pewnie będzie mi naprawdę przykro przez jakiś czas.
Tym bardziej że nie ma już zbytnio specjalistów typu Wład od rozbijania mniejszych zawodników z dystansu a Fury który to potrafi też już raczej długo nie będzie walczyć (choć może się mylę).
Kończy się pewna era i będzie zmiana warty. Po odejściu Usyka może być ciekawie.
Itauma - chłopak ma 19lat a jest dojrzały, ułożony, właśnie dostał co-main'a i poskładał twardego Australijczyka z którym Hrgo się boksował przez 11 rund. Ogromny talent i potencjał, co ważne z nokautującym ciosem.
Koszmarem dla innych pięściarzy w Usyku jest to, że on kapitalnie dostosowuje się do taktyki swoich przeciwników. I tak jak wspominał na innym forum Darek Chmielarski, największe szanse na pokonanie Ukraińca mają swarmerzy. Ze współczesnych to Agit Kabayel jest najgroźniejszy.
Ano, było paru bokserów ze stalową szczęką, swego czasu choćby nasz Waszka, którego nawet Władek nie był w stanie przewrócić.
A mi na zawsze wbił się w pamięć sierp Banksa, który idealnie wszedł w twarz Adamka:
https://youtu.be/aSfT_u70uBM?t=2416
A to była ósma pamiętna runda, w której "Góral" sam przyprawił rywala o duży ból głowy.
Nie chcę trylogii Luke'a z Usykiem. Fury nic nowego już nie wymyśli, a przed walką dodatkowo tradycyjnie plótł bzdury, jakby sam siebie próbował przekonać, że jest w stanie wygrać z Ukraińcem. Za to walkę z Joshuą (o ile ten najpierw wygra z kimś z szeroko pojętej czołówki, bo jakiś import z MMA dla mnie się nie liczy) zobaczyłbym bardzo chętnie.
Co do Usyka - nie ma sensu pisać, czy jest TBE. Podobnie jak swego czasu Floyd (choć inna waga zupełnie), ma na pewno jedną z najlepszych defensyw na świecie. Za to go przede wszystkim podziwiam.
Ja też nie. To nie ma sensu. Ile by nie walczyli, wystarczy że Usyk będzie ładnie kicał i dotrwa do końca walki z limami pod okiem a i tak dadza mu zwycięstwo w ewidentnie przegranej walce.
To nie ma sensu, ale niech Słowianie się cieszą że 'wygrał' buehehe
A ja nie chce Usyj - Dubois 2 dopoki nie zaczna sie powazne naloty z testami antydop. Dubois.
Zas Usyk najwiekszy, ponad Alim. Ostateczny tryumf slowianskiego boksu nad cala reszta swiata
Usyk dostał od Furyego, dostałby od Holmesa i od wielu innych
https://www.instagram.com/stories/canelo/
Co do Itaumy, warunki słabe, tułów duży gabarytowo, nóżki umięśnione krótkie. Ktoś dobrze napisał, że to nowa wersja Povetkina. Teraz wygląda dobrze, ale jest niesprawdzony i im będzie starszy to te warunki będą mu przeszkadzały. Nastąpi weryfikacja. A być może nastąpi wcześniej. Na razie błyszczy na tle niewymagających przeciwników.
Bez ciebie byloby tu nudno ;)
Przyznaje Holmes wysmienity, swietny, szybki. Pozostaje jednak przy swoim Usk no 1 wszechczasow.
Tajsyn coz, niczego mu nie odbieram, kawal boksera, ale tutaj pelny upadek sportowy i mentalny. Choc zawsze go lubilem, to jego cyrki z odwolywaniem walk, podzialy 30-70, zenujace wystepy tatusia i litanie alibi Luke po porazkach... Stracilem do klanu Furych sympatie, bo ten dwumecz mogl i powinien sie odbyc juz 2 lata temu i dzis o tytuly biliby sie kolejni np. Bakole. A tak ksieciunia Fjurzy obstrukcja dwa lata na szkode boksu.
Tak, Itauma dzis rewela, ale zobaczymy co bedzie jak cos bedzie musial przyjac na ryj. 19lat wiec bedzie nabieral masy - jak to wplynie na jego styl walki, ruchy? Bedzie grozny, ale ile jest wart to dowiemy sie jak bedzie sie musial przestawiac z Chisora, Andersonem, Bakole, Hrgoviciem itp. Nie wiem czy bym go obecnie pchal na czolowke. Musi nabrac doswiadczenia, rozwijac obrone itp
Fury wygrał co najmniej 1 rundą, bezdyskusyjnie.
Słowianie mogą się oszukiwać, jak kto woli. Fury pobił Usyka bez szczególnych problemow w tej walce, nawet nie przyjął choć jednego konkretnego ciosu. Spokojne zwycięstwo.
I chętnie tutaj wypomnę jego początki, kiedy ponad połowa forumowiczów tu na orgu krzyczała, że jest za mały na HW. Sorry panowie ale kilka dobrych lat musiałem tego słuchać (OK, czytać), więc teraz sobie nie odpuszczę. Aha i po kolei, że łatwo go pokonać, tylko po kolei Joshua/Dubois/Fury musi, cytuję "ostro rzuszyć". No nikt na to nie wpadł i dlatego przegrali...
Wykicać i nie dać się zabić, rzeczywiście, wspaniała wygrana
Tak chyba jakies whiskey..no coz..🤦
Kto miał Usyka trafić mocnym ciosem?
Joshua to taki kulturysta.
Fury to baletnica ale bez bardzo mocnego ciosu.
Rozbity i ślamazarny Chisora to takie 10% Mike Tysona.
Dubois dość młody i ograniczony…
Chciałbym zobaczyć Usyka z Tysonem, Alim czy Royem Jonsem.
Pewnie za 10 lat AI przygotuje takie walki analizując wszystkie aspekty z walk każdego z bokserów.