BENAVIDEZ: ZASTOPUJĘ GO - MORRELL: POKAŻĘ MU KUBAŃSKĄ SZKOŁĘ BOKSU
- Zastopuję go w późniejszych rundach - mówi David Benavidez (29-0, 24 KO), który 1 lutego spotka się z Davidem Morrellem (11-0, 9 KO).
- Chcę udowodnić, że jestem numerem jeden, a oprócz Beterbijewa i Biwoła najlepszy w wasze półciężkiej jest właśnie Morrell. Wybrałem więc najciekawszą dla kibiców i w teorii najtrudniejszą dostępną opcję. Gość miał dużo do powiedzenia na mój temat, zarzucał mi, że go unikam, przekona się więc na własnej skórze, jak dobrym jestem zawodnikiem. Nigdy nie unikałem nikogo, to nie w moim stylu. Morrell często kończył szybko swoje walki, nigdy jednak nie spotkał poważnego rywala, a nawet, gdy trafił się już ktoś lepszy, to po najlepszym okresie swojej kariery. Ja dla odmiany mierzyłem się z całą czołówką. Też ich stopowałem, tylko w późniejszych rundach, bo takich trudniej pobić i przełamać. On więc poszuka szybkiego nokautu, ja zaś przeciwstawię temu swoje doświadczenie. To nie będzie łatwa walka, wierzę jednak, że skończę go w końcowych rundach - kontynuował dwukrotny mistrz świata niższej kategorii, super średniej.
- Nie dbam o jego gadanie, nie rusza mnie to. Poszukam nokautu i będę chciał go za to wszystko zranić, a on tylko dolewa paliwa do ognia. Inni też gadali takie głupoty jak on, lecz kiedy byli już ze mną w ringu, wszystko wyglądało inaczej. Mocno go pobiję - zakończył Benavidez.
- To jest mój czas, a ta walka będzie dla mnie naprawdę łatwa. Gość boksuje niczym RoboCop, ma słabą defensywę, pokażę mu więc kubańską szkołę boksu - ripostuje Morrell.