ZBIÓR WYNIKÓW Z CAŁEGO ŚWIATA
Działo się bardzo dużo, dlatego w zbiorczym newsie podsumujemy dla Was wyniki z całego świata.
Kevin Lele Sadjo (24-0, 21 KO) pobił w niecałe cztery rundy solidnego niegdyś Diego Chavesa (30-11-1, 24 KO).
Granit Shala (17-1, 6 KO) - tegoroczny pretendent do tytułu mistrza Europy wagi ciężkiej, pokonał niejednogłośnym werdyktem Daniela Dietza (13-1, 12 KO). Sędziowie punktowali 117:111, 112:116 i 117:110.
Viddal Riley (12-0, 7 KO) pod koniec drugiego starcia zastopował Dana Garbera (7-4, 2 KO) i już 1 lutego spotka się z innym czołowym brytyjskim "cruiserem" - Isaakiem Chamberlainem (16-3, 8 KO).
W unifikacji pasów WBC/IBF wagi półśredniej Natasha Jonas (16-2-1, 9 KO) zdominowała (99:92, 99:91 i 100:90) Ivanę Habazin (23-6, 7 KO).
Alexis Rocha (25-2-1, 16 KO) i Raul Curiel (15-0-1, 13 KO), czyli szeroka czołówka wagi półśredniej, na remis. Sędziowie punktowali 116:112 Rocha i dwukrotnie 114:114.
Wciąż niepokonany w dywizji junior średniej Charles Conwell (21-0, 16 KO) znokautował na finiszu siódmego starcia również niepokonanego dotąd Gerardo Luisa Vergarę (20-1, 13 KO).
Po nieudanym ataku na tron IBF kategorii super lekkiej Jeremias Nicolas Ponce (33-1, 22 KO) przeskoczył do półśredniej i zanotował trzecie kolejne zwycięstwo, tym razem przez TKO w trzeciej rundzie nad Guido Marquezem (7-4-1).
Antonio Vargas (19-1, 11 KO) z wagi koguciej zastopował w dziesiątej rundzie Winstona Guerrero (22-1, 13 KO).
Znany z ringów olimpijskich Jose Larduet (13-1, 11 KO) miał być wschodzącą siłą wagi ciężkiej, regularnie jednak przekracza 120 kilogramów i w końcu dostał za to nauczkę. Ukraiński journeyman Bogdan Myroniec (10-1, 5 KO) sprawił drugą niespodziankę w przeciągu dwunastu miesięcy i należy patrzeć na niego coraz poważniej. Sędziowie punktowali niejednomyślnie - 97:93, 93:97 i 96:94. W stawce był pas(ek) WBC Francophone, więc Myroniec zadebiutuje wkrótce w rankingu WBC.
Ćwierćfinalista olimpijski z Tokio Mourad Aliev (13-0, 10 KO) przez pięć rund dominował nad Davide Brito (6-1, 3 KO), a w szóstej dokończył dzieła zniszczenia.
I chyba najlepsza wiadomość... Billy Dib (49-6, 27 KO) najpierw pokonał najgroźniejszego wroga - raka, a teraz, po blisko dwuletniej przerwie, wygrał każdą z ośmiu rund (3x 80:72) z Atillą Kayabasim (12-17, 7 KO). Australijczyk to były mistrz świata wagi piórkowej (2011-13).
1. Monte Carlo. Pisaliście wcześniej o Mosquei i Achmadalijewie, ale tam było więcej interesujących walk.
W ciężkiej Teremoana Teremoana, bokser o być może najsilniejszym ciosie na świecie po 3 nokdaunach wygrał przez TKO1 ze znanym z występu w Polsce Wołodymyrem Kacukiem. W lekkiej niedoszła nadzieja irlandzkiego boksu przegrał do wiwatu z weteranem Maxi Hughesem i chyba trzeba spisać go na straty.
2. To był zły dzień irlandzkiego boksu, bo inny prospekt Stephen McKenna (super półśrednia) przegrał w Liverpoolu z Lee Cutlerem, będąc 2 razy na dechach.
Za ich plecami jest jeszcze Rogava, podobno też ciekawy prospekt (choć już po 30-ce).
Mocno bijący Sirenko powinien w końcu dostać jakąś szansę. Myroniec to raczej materiał na solidnego średniaka, przy tym wagowo bridger. Chyba ciekawszy jest Rogawa, który ma doskonałą przeszłość w kickboxingu, ale startował także na dużych imprezach w boksie amatorskim. Do sprawdzenia jest jeszcze Andrij Nowycki, który boksuje w USA i wystąpi za tydzień na gali Usyk vs Fury w Rijadzie.