ACHMADALIJEW BIJE PRZED CZASEM I RZUCA RĘKAWICĘ INOUE
Redakcja, Informacja własna
2024-12-15
- Inoue go unika! - grzmiał po walce Eddie Hearn. A Murodżon Achmadalijew (13-1, 10 KO) zrobił swoje i wygrał z przytupem w Monte Carlo.
Uzbek to obowiązkowy challenger dla Naoyi Inoue (28-0, 25 KO) z ramienia federacji WBA. "Potwór" miał inne plany, dlatego Achmadalijew dostał w ramach rekompensaty walkę o pas WBA kategorii super koguciej, tylko w wersji tymczasowej.
Naprzeciw niego stanął Ricardo Espinoza (30-5, 25 KO), ale Meksykanin nie był w stanie nawiązać równej walki. W trzeciej rundzie był trzykrotnie liczony. Ostatni nokdaun - po akcji prawy-lewy Achmadalijewa, zakończył wszystko.
- Hej, Inoue, zawalcz ze mną albo oddaj pas! - powiedział po wszystkim Uzbek.