WHYTE CHCE WYRÓWNAĆ PORACHUNKI Z TYMI, KTÓRZY GO POBILI
- Zrewanżowałem się już Powietkinowi, chciałbym więc zrewanżować się za dwie inne porażki - mówi Dillian Whyte (30-3, 20 KO).
Dwaj inni jego pogromcy to oczywiście Anthony Joishua (28-4, 25 KO) oraz Tyson Fury (34-1-1, 24 KO). Ale zanim mógłby wyjść do takich walk, najpierw musi 15 grudnia uporać się z Ebenezerem Tettehem (23-1, 20 KO).
CHISORA: PO WALLINIE WHYTE LUB NGANNOU NA OSTATNIĄ WALKĘ >>>
- Przede mną trochę rozgrzewkowa walka, potem jednak będę chciał wrócić do tych najtrudniejszych i najciekawszych pojedynków. Nie mam zamiaru czekać i toczyć kilka walk powrotnych na rozgrzewkę. Tylko jedna, a potem poszukam najciekawszych opcji. Rozmawialiśmy z przedstawicielami DAZN i w przyszłym roku będę chciał ścigać najlepszych. Chcę znów spotkać się z Chisorą, Joshuą i Furym. Jeśli nie, to są jeszcze Wilder, Usyk, Ruiz Jr czy Miller - dodał Whyte.