Moda na powroty trwa. Ale to mógłby być najwspanialszy powrót w historii boksu. Chodzi o Władimira Kliczkę (64-5, 53 KO), który wciąź marzy o odzyskaniu tytułu mistrza świata wagi ciężkiej.
Ukrainiec już wcześniej miał chrapkę na pobicie rekordu George'a Foremana jako najstarszego championa wszechwag, jednak napaść Rosji na jego ojczyznę wywróciła wszystko do góry nogami. Teraz, według dziennikarzy Daily Mail, wraca z tym pomysłem.
"Dr Stalowy Młot" ostatni pojedynek stoczył w kwietniu 2017 roku. Świetnie radził sobie z Anthonym Joshuą, miał go nawet na skraju nokautu, ostatecznie jednak sam poległ w jedenastej rundzie i zawiesił rękawice na kołku. Ten sam Joshua wciąż walczy i we wrześniu został zdemolowany w pięciu rundach przez Daniela Dubois (22-2, 21 KO). I właśnie panujący mistrz świata federacji IBF znalazł się na celowniku młodszego z ukraińskich braci.
Kliczko prowadził zakulisowe rozmowy w sprawie walki z Dubois. Ten ostatecznie wystąpi 22 lutego w Rijadzie, gdzie podejdzie do drugiej obrony pasa. W rolę pretendenta, według wciąż nieoficjalnych informacji, wcieli się Joseph Parker (35-3, 23 KO). Rozmowy w sprawie walki Dubois vs Kliczko upadły, w tej chwili są nieaktualne, niewykluczone jednak, że obchodzący w marcu już 49. urodziny Władimir powróci raz jeszcze do tego pomysłu...
Poniżej film nagrany kamerą BOKSER.ORG przedstawiający Kliczkę i jego treningi z naszych wypadów na jego obozy.