IBF: STARCIE PUNCHERÓW - BAKOLE vs AJAGBA W ELIMINATORZE DO DUBOIS
Dwóch wielkich puncherów z Afryki, a w stawce status obowiązkowego challengera do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej federacji IBF! Lepszy z tej dwójki będzie rywalem dla zasiadającego na tronie IBF Daniela Dubois (22-2, 21 KO).
Już wcześniej do takiego eliminatora zaproszono Martina Bakole (21-1, 16 KO). Najpierw z takiej walki wycofał się jednak Agit Kabayel, a teraz Zhang Zhilei. Wybrali po prostu inne opcje. Teraz do pary do Kongijczyka władze International Boxing Federation wyznaczyły Efę Ajagbę (20-1, 14 KO). Nigeryjczyk słynie z mocnego pojedynczego uderzenia i uchodzi za jednego z największych obecnie puncherów. Podobnie zresztą jak Bakole…
Przedstawiciele stajni Top Rank, która promuje Ajagbę, już potwierdzili federacji, że ich zawodnik jest wolny i może przystąpić do takiego eliminatora. Obie strony dostaną teraz czas na negocjacje. Jeśli nie dojdą do porozumienia, organizatora takiej walki wyłoni przetarg.
Przypomnijmy, że Dubois do drugiej obrony pasa IBF podejdzie 22 lutego w Rijadzie. Oficjalnie nie przedstawiono jeszcze nazwiska pretendenta, ale wygląda na to, że w tę rolę wcieli się Joseph Parker (35-3, 23 KO).
No tak jest. Jeśli nie pochodzisz z kraju preferencyjnego ( UK, US ale dzisiaj to raczej UK na pierwszym miejscu) to musisz przejść tonę eliminatorów, najlepiej tak, żeby Twój prime w ich trakcie minął. Potem z bożej łaski otrzymujesz pierwszą i jedyną szansę mistrzowską w wieku 30 kilku lat.
Gdyby doszło do tej walki, to może być to zestawienie trochę jak Vianello Machmudow, w teorii niby kursy 1.2, w rzeczywistości dużo bliżej. Z tą różnicą, że Machmudow już wtedy był po Kabayelu i 'balon' schodził, a Bakole jest w gazie. W każdym razie zestawienie zacne.
Ajakba oczywiście niczym nie zaskoczy wielki, silny nawet szybki, poprawny technicznie i schematyczny do bólu..taki Kliczko(?). Z Włochem ostatnio zupełnie nie zachwycił.
Jak z Bakole będzie się mocno pilnował i wykorzystywał warunki to może być nie taka jednostronna walka.
Oczywiście Bakole mocnym faworytem ale walka ciekawa
Jared najgorzej nie walczyl ..trafial tylko ze po Kongo splywalo to jak po kaczce..to bylo szokujace..Bakolie ma w sobie ten naturalny luz, bije z kazdej plaszczyzny, szybko mocno precyzyjnie ..Ma twardy lep i wyjebane kto stoi przed nim..Jak dla mnie to jest niekoronowany mistrz..