FROCH: GÓWNIANA WALKA, PAUL SZUKAŁ NOKAUTU, ALE BAŁ SIĘ TYSONA
- Bzdura, on chciał go znokautować, nie chciał jednak zaryzykować - Carl Froch komentuje nocną walkę Jake'a Paula (11-1, 7 KO) z 58-letnim Mike'em Tysonem (50-7, 44 KO).
Zwycięzca na konferencji prasowej sugerował, że mógł znokautować legendę, ale oszczędził mu nokautu. Nie wierzy w to "Kobra".
- Paul albo nie chciał mu zrobić krzywdy, albo był zbyt przestraszony, żeby zaryzykować. Według mnie ta druga opcja jest prawdziwa. Po prostu jest za słabym bokserem, by skończyć nawet 58-letniego Tysona. Walka była gówniana. Tyson nie pokazał nic, bo ma 58 lat, ale Paul również gówno pokazał. Miał swoje momenty, chciał znokautować Mike'a, ale nie potrafił go skończyć - przekonuje emerytowany Froch, w przeszłości trzykrotny mistrz świata kategorii super średniej.
Przypomnijmy, że po ośmiu rundach po dwie minuty Paul wygrał na kartach sędziów 80:72 i dwukrotnie 79:73.
- Nie potrzebuję pieniędzy, moje finanse mają się dobrze, ale chętnie wziąłbym taką wypłatę tylko po to, żeby znokautować Paula pierwszym lepszym ciosem - dodał Froch.
Mógłby przynajmniej nie dorabiać ideologii do faktu że sam ma ochotę przytulić siana jakie gwarantuje walka z tym "gównianym bokserem"...
Teraz do Paula, który wyrasta na króla cyrku, istnego Klaunelo, pewnie ustawi się cała kolejka omszałych staruchów i przebrzmiałych gwiazd, bo każdy chciałby dostać parę milionów baksów za 24 minuty sparingu, wliczając przerwy. W tym kontekście szanse Frocha są marne, chyba że podpisze jakąś zakulisową klauzulę, że nie zrobi Paulowi krzywdy.
Podsumowując - wrestling wkroczył do boksu i zaczyna się w nim zadomawiać. Niestety.
Ewidentnie masz coś do Carla już od dłuższego czasu. Skontaktuj się z nim i wyjaśnij mu o co Ci chodzi?
Mnie osobiście nie interesuje co mają byli lub aktualni bokserzy do powiedzenia, tylko staram się skupiać na ich wartości sportowej. W ogóle mnie nie interesują te puzzle biznesowe na zasadzie co któremu bokserowi się opłaca i ile zarobi? Najważniejsza jest wartość sportowa/bokserska.
Wracając do tematu brania udziału w „ustawkach” przez Frocha to jestem przekonany że to nie ten mental, nie ta psychika żeby na coś takiego się zgodził na zasadzie - wiesz stary zarobisz ale nie rób mu krzywdy. Nigdy by się na to nie zgodził. To wojownik z krwi i kości. Tylko zwycięstwo. Tylko nokaut.
Ty tak na poważnie? Mam skontaktować się z Carlem i sobie wyjaśnić co nieco? xD
A tak gwoli wyjaśnienia. Lubiłem Frocha jako pięściarza. Mam do niego duży szacunek za karierę. Uważam jednak że jeśli chodzi o wypowiedzi szczególnie po zakończeniu kariery facet odpłynął bardzo daleko i wg mnie często jego wypowiedzi są idiotyczne.
Tyle.
Jak się ktoś wypowiada to musi się liczyć z tym że inni to ocenią i nie każdy przyklaśnie każdemu słowu czy teorii.
To dosyć normalne i raczej daruję sobie wyjaśnianie tego z Carlem sam na sam xD