58 LAT TO ZA DUŻO - JAKE PAUL POKONAŁ MIKE'A TYSONA!

Redakcja, Informacja własna

2024-11-16

Okazało się, że panowie walczyli na poważnie. I po ośmiu dwuminutowych rundach Jake Paul (11-1, 7 KO) pokonał zbliżającego się do sześćdziesiątki Mike'a Tysona (50-7, 44 KO).

Pierwsze dwie rundy równe. Agresorem był "Żelazny Mike", ale choć ręce ma wciąż szybkie, to nogi już nie te co kiedyś. Kiedy w końcu udawało mu się przenieść walkę na liny, Paul od razu klinczował. W trzeciej rundzie zaczął boksować agresywniej i trafiać swoją lewą ręką starszego o ponad trzy dekady przeciwnika.

Po przerwie dawny król wszechwag przestał atakować, próbując wciągnąć młokosa na mocną kontrę. Ten jednak sprytnie boksował lewym prostym, a prawą ręką szukał przede wszystkim tułowia.

W drugiej połowie walki Paul walczył coraz agresywniej, ale wciąż mądrze. Uciekał nogami, gdy zbliżało się niebezpieczeństwo, a Mike'a stać było już tylko na krótkie zrywy. W końcówce siódmej odsłony Tyson przyjął kilka ciosów, ale przyjął je bez zmrużenia oka. Przed ostatnim starciem wyglądał już natomiast na mocno zmęczonego. Widział to również Paul, który poszedł po nokaut, ale Mike - nawet jeśli przyjął cios, nie wydawał się zraniony. Był po prostu... za stary. Gdy zabrzmiał znak ostatnich kilku sekund, Paul oddał hołd wielkiemu mistrzowi poprzedniego wieku, pochylił się przed nim, a potem czekał ze spokojem na werdykt sędziów.

A ci punktowali na korzyść "Problematycznego Dzieciaka" w stosunku 80:72 i dwukrotnie 79:73.