58 LAT TO ZA DUŻO - JAKE PAUL POKONAŁ MIKE'A TYSONA!
Okazało się, że panowie walczyli na poważnie. I po ośmiu dwuminutowych rundach Jake Paul (11-1, 7 KO) pokonał zbliżającego się do sześćdziesiątki Mike'a Tysona (50-7, 44 KO).
Pierwsze dwie rundy równe. Agresorem był "Żelazny Mike", ale choć ręce ma wciąż szybkie, to nogi już nie te co kiedyś. Kiedy w końcu udawało mu się przenieść walkę na liny, Paul od razu klinczował. W trzeciej rundzie zaczął boksować agresywniej i trafiać swoją lewą ręką starszego o ponad trzy dekady przeciwnika.
Po przerwie dawny król wszechwag przestał atakować, próbując wciągnąć młokosa na mocną kontrę. Ten jednak sprytnie boksował lewym prostym, a prawą ręką szukał przede wszystkim tułowia.
W drugiej połowie walki Paul walczył coraz agresywniej, ale wciąż mądrze. Uciekał nogami, gdy zbliżało się niebezpieczeństwo, a Mike'a stać było już tylko na krótkie zrywy. W końcówce siódmej odsłony Tyson przyjął kilka ciosów, ale przyjął je bez zmrużenia oka. Przed ostatnim starciem wyglądał już natomiast na mocno zmęczonego. Widział to również Paul, który poszedł po nokaut, ale Mike - nawet jeśli przyjął cios, nie wydawał się zraniony. Był po prostu... za stary. Gdy zabrzmiał znak ostatnich kilku sekund, Paul oddał hołd wielkiemu mistrzowi poprzedniego wieku, pochylił się przed nim, a potem czekał ze spokojem na werdykt sędziów.
A ci punktowali na korzyść "Problematycznego Dzieciaka" w stosunku 80:72 i dwukrotnie 79:73.
Rację miał ktoś wczoraj, sport się skończył, tylko my tego nie widzimy.
Kto to pisał xD
Bez kitu.
Innymi słowy, bez ton wspomagania Tyson w ogóle by do tej walki nie wyszedł a Paul nie zrobił takiej masy mięśniowej, nie mówiąc już o kondycji. Bo on musiał dodatkowo dźwigać jakieś 15 kilo w stosunku do tego, ile waży normalnie. I co my tu mamy? Ano - "wpisanie do rekordów". Znakomicie. To teraz powinien wyjść Jarrell Miller i wystąpić z pozwem o to, dlaczego go zdyskwalifikowali za koks? Skoro Tyson z Paulem mogą sobie tak toczyć "oficjalne walki", to w czym jest gorszy Miller? Eh, szkoda słów. Idę na trening.
A w ogóle czy jest znany przypadek, kiedy ktoś tak stary wyszedłby do kogoś o 30 lat młodszego?
..Dziadek ktorego boks byl bardziej stacjonarny np taki Oliwier MC Call moglby w walce na serio mysle i dzis zgasic swiatlo Jakowi..