KABAYEL WYCOFAŁ SIĘ Z ELIMINATORA IBF Z BAKOLE - ZAWALCZY Z DUBOIS?
Na ostatniej prostej - tuż przed przetargiem do eliminatora IBF wagi ciężkiej, wycofał się z niego Agit Kabayel (25-0, 17 KO). A co tak naprawdę to oznacza?
Przypomnijmy, że władze International Boxing Federation wyznaczyły Martina Bakole (21-1, 16 KO) i właśnie Niemca do ostatecznego eliminatora. Lepszy z tej dwójki miał nabyć status obowiązkowego challengera dla mistrza IBF, Daniela Dubois (22-2, 21 KO). Ale na godziny przed terminem przetargu Kabayel się z niego wycofał. Dlaczego?
Powody mogą być dwa - po pierwsze, jest już obowiązkowym pretendentem z ramienia WBC po wygranej nad Frankiem Sanchezem (KO 7) i być może nie chce utracić tej pozycji. Ale jest i inna możliwość - niedługo mamy poznać nazwisko challengera dla Dubois na drugą obronę pasa IBF, do jakiej podejdzie 22 lutego w Rijadzie. Niewykluczone, że Kabayel dogadał się już z promotorem Frankiem Warrenem i to on stanie naprzeciw Dubois w lutym w stolicy Arabii Saudyjskiej. Wkrótce będziemy mądrzejsi...
Oznacza prostą rzecz; strach przed Martinem. Który mógłby spuścić łomot najpierw Agitowi, a później Danielowi. W ten sposób zagrożenie chwilowo zostało zażegnane, a później znów coś się wymyśli. Pozostaje jeszcze nadzieja, że Książe Turki obejmie Martina łaskawym patronatem, a wtedy będzie się działo.
Ale wy jednowymiarowo myślicie... Sorki, ale jak się okaże, że podpisał na Dubois, to te wszystkie komentarze będą po prostu głupie."
Nie, patrzymy wielowymiarowo. Prawdopodobieństwo, że Kabayel podpisał/podpisze umowę z Dubois jest bardzo duże. Walka się odbędzie i niby wszystko w porządku, ale to jest właśnie myślenie jednowymiarowe. Myślenie szersze; to gdzie jest w tym wszystkim Bakole. On zasłużył na walkę mistrzowską bardziej niż Agit. W razie wątpliwości wskazany ostateczny eliminator obu. Tymczasem Martin został odstawiony na boczny tor /być może nawet do emerytury/, a tyłek Daniela został uratowany. Widać, że jest On kreowany na nową gwiazdę HW, następcę Joshuy. I choć jest dość dobry, to jednak za słaby by zostać gwiazdą bez parasola ochronnego. Wyeliminowanie Bakole przy stoliku jest częścią tego parasola. I to jest myślenie wielowymiarowe. Nie myślałem, że to napiszę. A jednak: "Książe Turki ratuj, bo źle się dzieje w państwie boksu".
Jeżeli Kabayel będzie bił się z DD w lutym, to jego rejterada przestanie mnie dziwić.