TONY BELLEW ZROBIŁ SHOW: JAKE PAUL TO NAJWIĘKSZY KLAUN

Redakcja, metro.co.uk

2024-11-14

Emerytowany od sześciu lat Tony Bellew (30-3-1, 20 KO) wparował na ostatnią konferencję prasową promującą walkę Mike'a Tysona (50-6, 44 KO) z Jake'em Paulem (10-1, 7 KO). A zaraz potem został z niej wyproszony. Zdążył jednak ostro dopiec Paulowi i samej walce.

Jutro w nocy podczas gali w Arlington, pokazywanej na antenie Netflix, 58-letni Tyson i 27-letni Paul założą większe, 14-uncjowe rękawice i spotkają się na dystansie ośmiu rund, ale tylko po dwie minuty.

- Jake Paul to największy klaun w boksie! Jeśli Mike pozwoli mu przetrwać, to mam już dla niego następnego przeciwnika - powiedział Bellew, zwracając się do starszego pana stojącego obok niego. - Ten facet ma dwa nowe biodra, jest pradziadkiem i w wieku 107 lat będzie gotowy na następną walkę - kontynuował były mistrz świata kategorii cruiser i przez moment czołowy "ciężki". Szybko pojawiła się przy nim ochrona i poprosiła o opuszczenie sali. Dawny champion grzecznie zaczął wychodzić, ale niewiele brakowało, aby wyszła z tego większa afera.

- To byli duzi chłopcy. W pewnym momencie jeden z nich lekko mnie popchnął, więc powiedziałem im: "Tylko mnie nie dotykajcie. Grzecznie wyjdę, tylko mnie nie dotykajcie". Usłyszałem OK, było wszystko w porządku, kiedy jednak doszliśmy do policjantów, jeden z nich, taki mierzący ponad dwa metry, znów mnie odepchnął. Wtedy powiedziałem mu: "Czy rozumiesz, co ja mogę ci zrobić? To nie jest zwykłe gadanie, mogę zniszczyć całą waszą trójkę w jednym momencie, więc proszę cię, nie dotykaj mnie". Tacy goście nie są w stanie mnie ani zdenerwować, ani onieśmielić - kontynuował bombardier z Liverpoolu.

Skąd ta niechęć do Jake'a Paula?

- Zostałem mistrzem świata między innymi dzięki walkom Mike'a Tysona. Inspirował całe pokolenie, a ja, mimo że nie byłem jeszcze częścią tej ery, dorastałem oglądając jego walki. Urodziłem się w 1982 roku i siedziałem do trzeciej lub czwartej rano, żeby oglądać jego walki na początku lat 90. On jest jednym z królów boksu, był moim bohaterem i kimś, kto za młodu mnie inspirował. Walka z kimś o ponad dwa razy młodszym jest niebezpieczna, ale mam nadzieję, że Mike go znokautuje, najlepiej prawym podbródkowym - zakończył Bellew.