ALEKSANDER POWIETKIN ZAWIESZONY ZA WALKĘ SPRZED DEKADY!
W połowie września informowaliśmy Was o zawieszeniu Grigorija Drozda za niedozwolone środki wykryte tuż po walce z Włodarczykiem. Teraz, po latach, podobne zawieszenie dopadło Aleksandra Powietkina (36-3-1, 25 KO).
Złoty medalista olimpijski wagi super ciężkiej z Aten (2004) i późniejszy posiadacz pasa WBA Regular w gronie zawodowców walkę z Carlosem Takamem (KO 10) stoczył już ponad dekadę temu. Dzień po niej przeprowadzono badania i na ich podstawie teraz - po dziesięciu latach, zawieszono rosyjskiego bombardiera.
Jak podaje agencja TASS, powołując się na Międzynarodową Agencję Testów Dopingowych, 21 października Powietkin został czasowo zawieszony na podstawie bazy danych moskiewskiego laboratorium antydopingowego. 25 października 2014 roku Powietkin naruszył przepisy antydopingowe. Dzień wcześniej pokonał Takama w walce o pas(ek) WBC Silver.
Zakazany środek w organizmie Rosjanina, jaki wtedy wykryto - i zatajono - to Ostaryna.
ODEBRAŁ WŁODARCZYKOWI PAS WBC, ZAWIESZONY PO DEKADZIE! >>>
Inna sprawa, że mało prawdopodobne, aby miało to jakikolwiek wpływ na przyszłość zawodnika, ponieważ ten w 2021 roku ogłosił przejście na sportową emeryturę.
Spore pole do manipulacji. Powietkin obijał Takamów Charów czy Perezów OK ! Był w formie życia przed spotkaniem z Wilderem ... ujawnijmy wyniki Powietkina. A zawieszenie po 10 l. dramat. Fajnie Powietkin - Ruski to można, pokażemy jak walczymy z dopingiem ....... jakaś nowa patologia.
Oni nie wpadli teraz, oni wpadli 10 lat temu i sprawę przykryto.
Uwielbiam tok myślenia niektórych asów...
Powodem moje reakcji było "Fajnie Powietkin - Ruski to można, pokażemy jak walczymy z dopingiem ....... jakaś nowa patologia."
@Furmi, nie jestem żadnym "asem", wypraszam sobie!
Naprawdę nie masz za co mnie przepraszać. Moja odpowiedź w sprawie "asa" była (auto)ironiczna.
Ale faktem pozostaje, iż b. wielu uczestników żywi jakąś atawistyczną niechęć do Rosji. Nie będę wyliczał tych wszystkich "ruskich" czy "kacapów", albo bezpodstawnych oskarżeń o oszustwa sędziowskie.
Nie zgodze się co do Millera i Joshuy. Miller po wpadkach i przeszło 4 latach zawieszenia wygląda, że mniej koksi, bo ryzykuje definitywny koniec kariery. Jego forma z Dubois była gorsza niż ta z Adamka. Joshua to koks taki, że trudno zaprzeczyć ale Dubois już przed Usykiem miał palumboizm. Teraz ewidentnie wszedł na wyższy poziom „kokszenia”. Od Usyka przybrał 7 kg nie tracąc nic na wydolności a może i nawet zyskując a walczy teraz zdecydowanie agresywniej niż rok temu. Na Joshuę potrzebował tylko 5 rund sadzając go kilka razy na deskach a na wracającego po długiej przerwie Millera aż 10, na Hrgovicia 8, więc jest to ciągła zwyżka formy. Powietkin męczył się 12 rund z Marko Huckiem a Pereza położył lewem sierpem bez skrętu.
Ignacy
„Rusek”, „ruski” pisze tu zapobiegawczo, żeby jie być posądzonym o bronienie Powietkina czy Lebiediewa. Inaczej ryzykuje posądzenie o „ruską onucę”. Żeby nazywać kogoś kacapem nie zniżam się tak.
Joshua wali koks ostro conajmniej od dekady a Doubis pewnie ze 3 lata - to na Joshuę już to tak nie działa :))))
Tu się mogę z Tobą zgodzić :)