DANIEL DUBOIS OTWARTY NA WALKĘ Z WARDLEYEM
Coś musi być chyba na rzeczy, bo coraz częściej czytamy/słyszymy niby niewinne informacje, ale chyba mające na celu wybadanie reakcji kibiców odnośnie drugiej obrony pasa IBF wagi ciężkiej w wykonaniu Daniela Dubois (22-2, 21 KO).
Nie czytamy już o rewanżu z Joshuą, tylko potencjalnej walce mistrza z Fabio Wardleyem (18-0-1, 17 KO). Obaj współpracują z Frankiem Warrenem, co jest dodatkowym ułatwieniem. Taki pojedynek mógłby odbyć się już 22 lutego.
- Wardley pokazał się ostatnio z dobrej strony. Mogę się z nim spotkać, jestem gotowy na każdego, dawajcie ich wszystkich. Wybór rywala będzie decyzją nie tylko moją, lecz również mojego taty, Franka Warrena i całego zespołu. Usiądziemy wspólnie i zdecydujemy o tym co dalej. Nie mogę się już doczekać walki i obojętne mi, czy znów spotkam się z Joshuą, czy może z Wardleyem. Kogo będę musiał zniszczyć, tego zniszczę. Moja pewność siebie sięga zenitu, jestem w znakomitej formie i gotowy na każdego - mówi Dubois.
..lekkim Daniel ale czy wygra..Obaj maja swietna passe ..obaj maja dynamike szybkosc ciag na rywala..Swietna walka..
Tez mysle, ze styl DD moze mu szybko skonczyc kariere, no ale on taki jest, taka jego natura. Ale akurat z Joshua szybko to zalatwil, niewiele przyjal. Joshua to przy bitwie z Hrgoviciem byl spacerek akurat.
DD pozostaje zagadka, bo i Usyk go uwalil, i z Joycem uraz. Na pewno ma slabe strony.
Ano, dla Wardleya za wczesnie. Nie widze jej biznesowo na tle walk Dd z AJ, Furym czy Usykiem.
Manago Wardleya natomiast albo wie, ze Wardley ma twardy leb i dobrze wypadnie - nawet przegrywajac robi sobie wtedy dobre nazwisko, bez wspinania sie przez 3 lata mozolnie w rankingach. Albo manago kalkuluje, ze lepiej teraz skoczyc na kase i zarobic kilka baniek niz byc moze nigdy sie nie doczekac takiej wyplaty.
Ogolnie Wardley zostalby raczej zmieciony przez Daniela, choc walka zapowiadalaby sie 'bombowo' na pewno ;)