HATTON: FURY NIE MOŻE DAWAĆ SIĘ SPYCHAĆ KOMUŚ TAK MAŁEMU JAK USYK
Ricky Hatton obarcza złą taktykę jako powód majowej porażki Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO) z Aleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO). Rewanż już 21 grudnia!
W pierwszej potyczce to Fury starał się wcielić w rolę boksera, Usyka natomiast wywierał pressing, narzucał swoje tempo i styl. To zdaniem sławnego "Hitmana" z Manchesteru był błąd, tym bardziej, że to "Król Cyganów" wnosił do ringu więcej centymetrów i kilogramów.
Brytyjczyk już zapowiedział, że stylu walki nie zmieni. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>
- Tyson na pewno ma pole manewru i może dokonać zmiany przed tym rewanżem. W maju w ogóle nie korzystał ze swoich centymetrów ani kilogramów. Ktoś tak dużo mniejszy jak Usyk nie może go spychać w walce do odwrotu. To był błąd. To Tyson musi spychać jego. No i w narożniku musi być słyszany tylko jeden głos, głos głównego trenera - uważa Hatton.
https://www.youtube.com/watch?v=UrFK01V4bkI&t=1678s
27:45 min
Usyk ma znacznie szybsze ręce i zawsze jak będzie w swoim dystansie trafiać będzie częściej.
On nie powinien w tej walce stawiać na siłę mentalną czy fizyczną, bo Usyka nie przełamie.
Z Usykiem trzeba jak z Kliczko, oszukać go cwaniactwem.
Bo wbrew pozorom Ukrainiec jest tylko człowiekiem co pokazały rundy środkowe pierwszej walki.
Gdyby nie było tam tego nokdaunu w 9 a Fury przegrał tę rundę jednym punktem, to byłby przecież remis.
Po 1 u sędziów i u jednego remis.
Ktoś powie, że gdyby babcia miała wąsy, no dobrze, ale to była tylko jedna runda, to nie jest tak, że Usyk lał Fury'ego kiedy chciał, tylko w jednej jedynej rundzie mu się ten nokdaun udał.
Fury powinien iść w sposób na cwaniaka, Usyk czasem nastawia się w walkach na wojnę, na wojnę na wyczerpanie, itd. A tutaj Fury powinien zrobić mu psikusa i iść na śliską technikę i cwaniactwo.
Ma szansę w ten sposób.
Podobnie jak Zbysio Raubo, który powiedział, że dobry duży ( Fury ) pokona dobrego małego ( Usyk ) jaki był wynik walki każdy zna i pamięta.