CATTERALL LICZONY, ALE POKONAŁ PROGRAIS
Bardzo dobra walka na miarę ekstraklasy wagi junior półśredniej. W daniu głównym gali w Manchesterze Jack Catterall (30-1, 13 KO) pokonał Regisa Prograis (29-3, 24 KO).
Pojedynek dwóch mańkutów zelektryzował publikę zgromadzoną w Co-op Live Arena. W piątej rundzie Prograis - były mistrz świata federacji WBC, przewrócił Brytyjczyka świetnym jabem bitym w tempo. Ale Catterall zrewanżował się mu z nawiązką w dziewiątym starciu, gdy najpierw posłał go na deski akcją prawy-lewy krzyżowy na szczękę, a za moment ponowie, tym razem lewym sierpowym.
Po fajnych dwunastu rundach sędziowie jednomyślnie wskazali na Catteralla w stosunku 117:108 i dwukrotnie 116:109.
- Muszę przyznać, że on okazał się najlepszym zawodnikiem, z jakim dotąd miałem do czynienia - pochwalił swojego pogromcę Prograis.
Statystyki ciosów:
Catterall 83/416 (20%) - Prograis 72/377 (19%)