POLSKI I KALINOWSKI WYGRALI W ŻUKOWIE

Za nami gala Krystiana Każyszki w Żukowie. W daniu głównym Mateusz Polski (8-1, 3 KO) pokonał Luisa Romero (12-8-1, 8 KO), choć weteran z Wenezueli sprawił mu sporo problemów.

Po ośmiu rundach sędziowie nie byli jednomyślni, typując wygraną Mateusza 77:75, 75:77 i 78:74.

W innej ciekawej potyczce "półciężki" Kajetan Kalinowski (9-1, 4 KO) pokonał nieznacznie na punkty, również na dystansie ośmiu rund, Rafała Dudka (3-1-1, 2 KO). Punktacja sędziów 77:74 i dwukrotnie 76:75.

Ponadto zwycięstwa do swoich rekordów dopisali Dominik Harwankowski (14-0, 3 KO) oraz Filip Wąchała (2-0, 1 KO).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 27-10-2024 07:33:11 
Wygrana Polskiego to jeden z największych wałków na polskich ringach. Mateusz wygrał najwyżej 2 rundy.
Kalinowski też fatalnie. Stoczył remisową walkę z 40-letnim kickbokserem.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 27-10-2024 08:53:14 
@Hugo
Zwykłe pompowanie rekordu. Polski powinien przejść na zawodowstwo najpóźniej w 2015 roku. Teraz to już od bardzo dawna musztarda po obiedzie, co zresztą ostatecznie wyjaśnił inny kickoxer, czyli Lodzik. Z kolei Kalinowski to pompowany średniak. Najwyraźniej obaj zawodnicy są szykowani na "konserwy" - przeciwników z ładnym rekordem dla prospektów z krajów o wysokiej pozycji marketingowej.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 27-10-2024 09:56:11 
@Stieczkin
Rozumiem pompowanie rekordów, ale po wczorajszej walce Polskiego z Romero poczułem obrzydzenie. To nie było naciągnięcie walki remisowej lub lekko przegranej, ale walki przegranej do wiwatu, w której Mateusz został ośmieszony, ze 20 razy wpadając w liny po chybionych zamachowych cepach.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 27-10-2024 10:21:01 
@Hugo
Z Polskim nie ma dobrego rozwiązania. Najwyraźniej Każyszka bardzo mocno go przecenił i teraz został z ręką w nocniku. Żeby dobrze sprzedać rekord Mateusza za takie pieniądze, żeby pompowanie się zwróciło, ten rekord musi chociaż "jakoś tam" wyglądać. Czyli muszą się w nim znajdować przeciwnicy z dodatnim bilansem i co najmniej journeymani. Co gorsza (dla kibiców i Każyszki), tych walk musi być jeszcze co najmniej ze 6. Więc będą wały.

Chyba że Polski zostanie spisany na straty. Wtedy skończy się jak z Kiwiorem albo Trycem. Czyli jakiś tam rodzaj freaków. Pewnie Fame MMA, bo na Gromdę to Polski jest zdecydowanie za mały. Chyba że Grabowski zdecyduje się na jakieś walki pokazowe w niższych wagach.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 27-10-2024 10:30:30 
@Stieczkin
Polski po prostu nie sprawdził się na zawodowstwie, a problemy Każyszki mało mnie interesują. Widziały gały, co brały. Nie chcę natomiast oglądać w Polsce tego typu przekrętów poniżej poziomu ringów niemieckich. Jak nasz kraj wygląda w oczach takich okradzionych z wygranej bokserów i ich ekip?
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 27-10-2024 10:43:14 
Właśnie dlatego obok pisałem, że fajna gala w Zakopanem, gdzie każdy bokser jednak wzbudza jakieś zainteresowanie. Punktem odniesienia nie był dla mnie Rijad, tylko Polski, Kalinowski, Kiwior czy Tryc...
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 27-10-2024 11:03:20 
@Hugo
Nie dramatyzowałym. Romero to klasyczny przypadek latynoskiego journeymana. W tym regionie są ich tysiące i do Europy jadą zasadniczo po wypłatę. Wiedzą, że zapewne przegrają i wliczają to sobie w koszty. No chyba że natrafią na kogoś takiego jak Kiwior. I tak też postrzegają nasz kraj. Jako "Prawie Zachód" z możliwością lepszego zarobku niż u siebie. A przekręty będą się mnożyły wprost proporcjonalnie do spadku poziomu polskich zawodowców. Taki biznes.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.