TYSON FURY: W REWANŻACH ZAWSZE WYGRYWAM PRZEZ NOKAUT

2024-10-24, Redakcja, TNT Sports

- W rewanżach zawsze nokautowałem swoich rywali - ostrzega Aleksandra Usyka (22-0, 14 KO) żądny zemsty w ringu Tyson Fury (34-1-1, 24 KO).

W połowie maja niejednogłośnym werdyktem sędziów wygrał Ukrainiec. Brytyjczyk przed szansą pomszczenia pierwszej porażki w karierze stanie 21 grudnia w Rijadzie. W stawce będą pasy WBC/WBA/WBO wagi ciężkiej.

- Wszystkie moje rewanże kończyły się moim nokautem i tak samo będę chciał skończyć ten pojedynek. Jeśli z kimś mierzyłem się więcej niż raz, to kończyłem swoje walki w ten sam sposób. I wyobrażam sobie, że tak samo skończę drugą potyczkę z Usykiem. Na pewno nie będę zmieniał za dużo. Jeśli już, to jakieś kosmetyczne zmiany. Potrzebuję tylko trochę więcej skupienia - przekonuje Fury.

- Po raz pierwszy od czterech i pół roku to ktoś inny jest faworytem i bardzo mnie to cieszy. Teraz muszę dobrze jeść, ciężko trenować, słuchać ludzi z mojego zespołu, wcześnie kłaść się spać i wcześnie wstawać. Reszta jest w rękach Boga. A jeśli wygram rewanż jak zakładam, to potem możemy zrobić to po raz trzeci. Mam już na koncie dwie trylogie, a nie było nic straszniejszego niż trylogia z Wilderem. Przed walką z Usykiem nie ma mowy o jakimkolwiek strachu, muszę być po prostu mądrzejszy i bardziej skupiony - zakończył "Król Cyganów".

<< Powrót na stronę główną <<