TYSON FURY: DZIEŃ PRZED WALKĄ Z USYKIEM ŻONA PORONIŁA

Tyson Fury (34-1-1, 24 KO) zdradził przykry sekret. Jego żona Paris Fury poroniła dzień przed pierwszą walką z Aleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO).

Panowie skrzyżowali rękawice 18 maja. Pierwszą połowę walki zdominował Brytyjczyk, lepiej finiszował Ukrainiec i po ostatnim gongu sędziowie stosunkiem głosów dwa do jednego wskazali na Usyka.

Ta tragedia nie miała wpływu na przebieg walki, bo na tyle mądra żona... po prostu nie powiedział mężowi o tej tragedii. Ona w ogóle nie uczestniczyła w imprezie na Bliskim Wschodzie. Czuła się źle, miała zbyt wysokie ciśnienie krwi, dlatego pozostała w domu.

- Nie tłumaczę się, ale była w szóstym miesiącu ciąży. To nie jest jak małe poronienie na początku, kobieta musi fizycznie urodzić martwe dziecko, sama, podczas gdy mąż jest w obcym kraju. Przechodzenie przez to samemu nie jest dobre. Kiedy powiedziała mi, że nie może przylecieć, wiedziałem tak naprawdę, że coś jest nie tak. Turki Alalshikh zaproponowała nam prywatny odrzutowiec z prywatnym lekarzem, aby ominąć problem wysokiego ciśnienia krwi. Paris powiedziała, że nie może przyjechać. Zapytałem ją, co się dzieje i poprosiłem, żeby mi powiedziała, ale nie chciała nic zdradzić. Tak naprawdę już wtedy wiedziałem, co naprawdę się stało. Nie usłyszałem tego od żony, ale wiedziałem, a gdy wróciłem do domu, dostałem tylko potwierdzenie tej informacji - powiedział Fury.

Tyson i Paris mają szóstkę dzieci. Rewanż z Usykiem odbędzie się 21 grudnia, znów w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Starykibic
Data: 24-10-2024 09:33:18 
Wyrazy współczucia dla Tysona i Jego żony. Czasami pokazuje normalną ludzką twarz; nie wydaje mi się, żeby to było granie pod publikę i szukanie usprawiedliwień. Co nie zmienia faktu, że psychika Tysona się sypie. Żeby odnosić sukcesy na najwyższym poziomie trzeba być zimnym, wyrachowanym i nieczułym na takie rzeczy. Taki jest Usyk, dlatego wygrał pierwszy pojedynek i wygra drugi. Zaś co do Furego to może to i dobrze, że ludzkie odruchy /przynajmniej czasami/ biorą u Niego górę nad ambicjami sportowymi i chęcią zysku.
Nie wiem kto w redakcji dobiera zdjęcia do artykułów, ale często robi to dobrze. To też jest trafione.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 24-10-2024 12:50:49 
@Starykibic - dziękuję. W 99,9% newsów obrazki idą byle jak, ale przy okazji tego newsa sięgnąłem do bazy fot z konferencji i specjalnie wybrałem takie, żeby odpowiadało wadze tego newsa. Potem wszedłem na fejsa naszego na komentarze pod tym newsem.... Tak więc podwójnie dziękuję, bo po tamtym rynsztoku aż potrzebowałem normalnego człowieka ;)
Pzdr
 Autor komentarza: gerlach
Data: 24-10-2024 19:16:30 
Wspolczucia. Natomiast w walce Luke szlo podobno super, wiec po co te tlumaczenia. Przeciez walke swoim zdaniem wyraznie wygral.
 Autor komentarza: VVD
Data: 24-10-2024 20:01:16 
Oczywiście to smutne ale kurde każdy poród to dla organizmu kobiety dewastujące doświadczenie, mają wspaniałą szóstkę dzieciaków i być może organizm Paris przy siódmym powiedział - dość.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 24-10-2024 22:21:49 
@VVD - ale ona już kiedyś poroniła
 Autor komentarza: Ignacy
Data: 25-10-2024 11:49:49 
@Gerlach, on się nie "tłumaczy".
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.