LUIS ORTIZ MRUGA W STRONĘ SAUDYJCZYKÓW
Luis Ortiz (34-3, 29 KO) niby należy do czołówki wagi ciężkiej, nie dostaje jednak szans frustracja narasta. Dlatego Kubańczyk chętnie dostąpi do projektu Riyadh Season.
German Caicedo - trener "King Konga", zapewnia, że pomimo 45 lat na karku jego podopieczny podejmie rękawicę z każdym, kogo postawią naprzeciw niego.
- Luis nigdy nikogo nie unikał, był wielkim zagrożeniem dla innych, przez co stał się najbardziej unikanym zawodnikiem przez innych. Był z tym problem przez całą karierę. Dziś jest już wiekowym zawodnikiem, choć wciąż ma duże nazwisko, a mimo tego nadal pozostaje unikany. Jest dobrze poukładany technicznie i wciąż potrafi mocno uderzyć, a nikt nie chce zostać pobity przez staruszka. Albo odrzucają oferty na starcie rozmów, albo domagają się zbyt dużych pieniędzy. Nikt nawet nie wspomina jego nazwiska. Nie wiem dlaczego Turki Alalshikh nie zainteresował się jeszcze walką Luisa z kilkoma najlepszymi facetami na swoich galach. Nie ma powodu, aby nie dostał walki z jednym z nich. Czas ucieka - powiedział Caicedo.
Ortiz od ponad dwóch lat stoczył tylko jedną walkę. W połowie stycznia znokautował w niecałe dwie minuty słabiutkiego Francisco Cordero.
Solidny gracz, ale chyba troche zabraklo mu promołszyns. 2 porazki z topowym Wilderem zaden wstyd. Ruiz faktycznie pokazal chyba sufit Ortiza. Ale nadal czekam na kubanskiego mistrza HW.