ARUM WŚCIEKŁY NA IBF, CHCE, ABY ZMIENILI ZASADY

Bob Arum jest wściekły na decyzję federacji IBF, która zmusza Artura Beterbijewa (21-0, 20 KO) do obrony pasa z Michaelem Eifertem (13-1, 5 KO).

Przypomnijmy - Rosjanin zdobył właśnie wszystkie cztery tytuł kategorii półciężkiej, pokonując po bardzo wyrównanym pojedynku Dmitrija Biwoła (23-1, 12 KO). Naturalną koleją rzeczy wydawałby się pojedynek rewanżowy, o co zawnioskował zresztą sam Biwoł. Federacja ma jednak inne zdanie, co rozwścieczyło sędziwego promotora.

- To jest totalne szaleństwo. To jak przeszkoda przed niekwestionowanym mistrzostwem. Pomysł, by po największym zwycięstwie w karierze walczyć z kimś mało istotnym, wydaje mi się po prostu szalony. To niedorzeczne. IBF mówi, że to ich zasady. No to je kurwa zmieńcie - podsumował szef grupy Top Rank.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: DyktaT
Data: 20-10-2024 20:48:12 
Zasady - trzeba bronić pasa. Arum patrząc na to co WBC robiła z Furym pewnie w szoku, że faktycznie pasa trzeba bronić raz w roku
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.