ROZBITY TSZYU: CO TO KUR*A BYŁO?
Rozbity Tim Tszyu (24-2, 17 KO) jest pod sporym wrażeniem siły jego pogromcy Bachrama Murtazalijewa (23-0, 17 KO).
- Co to kurwa było? Co mnie właśnie rozjechało? Muszę to spokojnie pozbierać do kupy, a co dalej, nie wiem. Nic nie poszło po mojej myśli, ale muszę wrócić.
- Po Fundorze miałem pozytywne myśli, ale tutaj nic nie poszło tak, jak miało pójść. Miałem świetny obóz, czułem się niesamowicie. On za to mnie trafił, był po prostu lepszy. Cóż, żyjemy i uczymy się dalej.
- Każdego razu, gdy wchodzę do ringu, daję całe swoje serce. Dzisiaj nic nie poszło po mojej myśli, wygrał lepszy, bez wymówek. Już po pierwszym ciosie sprawy się skomplikowały. Taki jest boks, zbierasz na głowę, a twoja reakcja jest coraz wolniejszy. To Bachram rządzi w junior średniej - spuentował syn legendy.
Strasznie Tszyu przyjął w tej walce. Oj to się może odbić...
Mismatch. Tak to wyglądało, choć trudno w to uwierzyć.
Tszyu nie powinien się bić w tej kategorii wagowej. Brak atletyczności, brak wzrostu, zasięgu.