MUSLIM GADŻIMAGOMIEDOW OBRONIŁ PAS WBA WAGI BRIDGER

Muslim Gadżimagomiedow (5-0, 3 KO) był wielką postacią boksu olimpijskiego wagi 81 i 91 kilogramów, a od połowy lipca zasiada na tronie WBA wagi bridger. I przed momentem obronił tytuł mistrzowski po raz pierwszy.

Naprzeciw niego stanął Leon Harth (22-6-1, 13 KO). Rosjanin od początku zyskał wyraźną przewagę, punktując rywala lewym prostym i przepuszczając jego chaotyczne akcje, po których kontrował prawą ręką. Przez cztery pierwsze rundy boksował spokojnie, momentami zbyt zachowawczo, ale od piątej podkręcił tempo, do swojego arsenału dołożył prawy sierpowy i prawy podbródek, a coraz częściej celował również lewym hakiem pod prawy łokieć przeciwnika. Coraz mniej uwagi poświęcał defensywie i nawet wyłapał od Hartha jeden lewy sierpowy, cios ten jednak nie zrobił na nim większego wrażenia.

Po siódmej odsłonie Ormianin z niemieckim paszportem wyglądał już na mocno zmęczonego. Nic dziwnego, wszak 90% jego ciosów pruło powietrze, a sam sporo zainkasował. Co prawda Gadżimagomiedow nie wkładał w ciosy pełnej mocy, bił bardziej z luzu, stawiał na precyzję, ale przy wadze 99,2 kilograma każde takie uderzenie z pewnością boli. W połowie ósmego starcia, na przestrzeni kilku sekund, champion dwa razy trafił czysto prawym sierpowym. Harth się nie przewrócił, ale na przerwę do narożnika schodził już mocno zniechęcony. Po przerwie Gadżimagomiedow praktycznie "schował" prawą rękę, przez trzy minuty nękając pretendenta lewym prostym, na zmianę na twarz lub na tułów. Pod lewym okiem challengera pojawiły się pierwsze ślady tej nierównej walki.

W ostatnich trzech rundach wydawało się, że wystarczyło wrzucić wyższy bieg, a walka skończyłaby się przed czasem. Wciąż mało doświadczony na dłuższych dystansach Rosjanin chyba nieco opadł z sił i choć absolutnie kontrolował poczynania w ringu, to nie zdołał złamać zmęczonego i porozbijanego rywala. Po ostatnim gongu sędziowie zgodnie punktowali na korzyść Gadżimagomiedowa 120:108

Dodajmy, że tym samym Rosjanin został pierwszym mistrzem wagi bridger w historii, któremu udało się obronić tytuł mistrzowski. A wszystko między innymi na oczach Artura Beterbijewa, króla wagi półciężkiej.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Hugo
Data: 17-10-2024 18:57:55 
Gadżimagomiedow jest doskonały technicznie, ale ma bardzo słaby cios.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 17-10-2024 22:57:59 
Słaby cios? Na pewno boksuje asekuracyjnie, koncentrując się głównie na tym, by czegoś nie wyłapać. Nie jest typem punchera, ale nie powiedziałbym, że ma słaby cios. Bardziej wynika to z jego filozofii walki.
 Autor komentarza: Hugo
Data: 17-10-2024 23:21:38 
Filozofia filozofią, a słabiutkiemu Harthowi nie był w stanie zrobić krzywdy przez 12 rund. Nawet nim porządnie nie wstrząsnął, chociaż ulokował setki celnych ciosów. Podobnie wyglądało to w jego poprzednich walkach, w których rywali poddawano, sugerując się ilością trafień, ale realnego efektu tych uderzeń nie było.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 17-10-2024 23:32:19 
W teorii się zgadzam, ale poza szóstą rundą nie widziałem złych intencji w tych ciosach. Na pewno nie jest typem punchera, tu zgoda, ale też nie bije aż tak słabo, jak (chyba) sugerujesz. Trudno będzie się komuś do niego dostać. Chyba że teraz, bo widać, że 12 rund w swoim tempie nie wytrzymuje jeszcze.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 19-10-2024 13:04:38 
Szkoda że będąc 'ruskim Ruskiem' jest trochę skazany na taki trzeci świat i pasy pocieszenia, stąd tacy rywale i taka kategoria wagowa. Widziałem mało jego walk, ale wydaje mi się, że to może być spory kozak, z dużym potencjałem na sukcesy w CW/HW. Jeśli nadal robi 91kg to zobaczyłbym go z Brytyjczykami, a jeśli nie no to za walkę-dwie naprawdę powinien się przenieść za Ocean np. do Top Rank śladami wielu bokserów z byłego ZSRRi próbować sił w HW.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.