- Wydaje mi się, że doświadczenie zrobi swoje i wygra Tyson, nie będę jednak zdziwiony, jeśli zwycięży Paul - mówi Kevin Lerena (30-3, 14 KO), od tygodnia pełnoprawny mistrz świata wagi bridger federacji WBC.
Silny fizycznie mańkut z RPA został nowym championem po decyzji Lawrence'a Okolie o przenosinach do wagi ciężkiej. Tak oto Lerena, dotychczas posiadacz pasa WBC w wersji tymczasowej, został awansowany na mistrza świata w limicie 101,6 kg.
Dobijający do sześćdziesiątki Mike Tyson (50-6, 44 KO) już 15 listopada podczas gali w Arlington skrzyżuje rękawice Jake'em Paulem (10-1, 7 KO). Pojedynek, z racji wieku "Żelaznego Mike'a", skrócono do ośmiu rund po dwie minuty. A pięściarze dostaną nieco grubsze niż zazwyczaj rękawice.
- Na pewno obejrzę ich walkę, bo przecież Mike Tyson to legenda tego sportu. Bez względu na wiek i stan zdrowia, jeśli czysto trafi, to może przewrócić każdego. Jake Paul jest jednak sporo młodszy i traktuje boks od jakiegoś czasu bardzo poważnie. Mam nadzieję, że wygra Mike, zresztą stawiam na niego, jeśli jednak będzie inaczej, wcale nie będę w szoku - przyznał Lerena.