AUSTIN TROUT WCIĄŻ NIEPOKONANY NA GOŁE PIĄCHY
Austin Trout (3-0, 1 KO) - były mistrz świata w boksie zawodowym, wciąż niepokonany na gołe piąchy. I właśnie obronił pas federacji BKFC wagi półśredniej.
Trout, który ma na rozkładzie choćby wygraną nad Miguelem Cotto, w sobotni wieczór nie dał szans Rico Franco (9-3, 7 KO). W ciągu pięciu dwuminutowych rund miał go dwukrotnie na deskach i zwyciężył na kartach wszystkich sędziów w stosunku 50:43. Bo w Bare Knuckle Fighting Championship, w przeciwieństwie do naszej Gromdy, walki mogą kończyć się na punkty.
Udziałowcem w federacji jest od tego roku sławny Conor McGregor. Trout chętnie wyciągnie legendę MMA do walk na gołe piąchy. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>
Na rozpisce gali David Mundell obronił tytuł kategorii średniej stopując Danny'ego Christie w drugiej rundzie. W potyczce o wakujący pas wagi lekkiej Franco Tenaglia pokonał Tony'ego Soto. Sędziowie punktowali dwa do remisu - 46:46 i dwukrotnie 47:45.
I odwrotnie, jak w ichniejszej federacji poradziliby sobie nasi bijocy "z lat 90" ;-)
Przecież tam poszedł absolutnie przeciętny na polskim podwórku bokserskim Gromadzki, który mając 172cm wzrostu rozjebał wszystkich wygrywając cały turniej.
A gdzie Gromadzki, a gdzie Trout?
Natomiast ciekawi mnie jakby wypadł z czołówką.
Zgadzam sie jednak, że z takimi bykami po 100+kg to mialby marne szanse. Balboa, Kubiszyn czy nawet ten stary rudy chlop to raczej by go ubili