NIEZADOWOLONY BETERBIJEW: NIE POKAZAŁEM WSZYSTKIEGO
Po największym zwycięstwie w swojej zawodowej karierze Artur Beterbijew (21-0, 20 KO) nie jest do końca zadowolony ze swojej postawy.
Lider wagi półciężki docenił postawę Dmitrija Biwoła (23-1, 12 KO) i wskazał, że nie wykonał wszystkiego, nad czym pracował podczas obozu przygotowawczego.
- Biwoł zrobił dobrą robotę. Nie wiem, jak on sam ocenia swój boks, ale ja nie jestem złym bokserem. Nie sknociłem swojego zadania, niemniej pokazałem jedynie część tego, nad czym pracowałem na sali treningowej. Nie wiem dlaczego.
- Zawsze jestem wobec siebie krytyczny. Nawet gdy wygrywałem poprzednie pojedynki przed czasem, zawsze doszukiwałem się jakichś niedociągnięć w swoim boksie. Dlatego właśnie nie jestem zadowolony z tego, co pokazałem, zawsze chcę czegoś więcej.
- Przespałem początek i musiałem się dobudzić. Może wpływ miała kontuzja kolana, może co innego, naprawdę nie wiem.
- Nie uważam się za świetnego pięściarza, nie jestem też zły. To kwestia doświadczenia. To dla mnie zaszczyt zostać niekwestionowanym mistrzem - podsumował zwycięski Beterbijew.
Tylko że oni nie są typowymi Rosjanami, bo muzułmańskie kraje w których się urodzili to są jedynie autonomiczne republiki podległe Rosji.
I nie wszyscy są grzeczni np ten czeczeński zawodnik MMA Chamzat Czimajew [pupilek Razmana Kadyrova] to chodzący prowokator
Typowe kacapy to te koło Moskwy i Petersburga, czyli bardziej część Rasiji położona już za Uralem w Europie