Cała trójka sędziów dała dwie pierwsze rundy Dmitrijowi Biwołowi (23-1, 12 KO). Potem nie byli już tak zgodni. Werdykt na korzyść Artura Beterbijewa (21-0, 20 KO) wzbudził u niektórych sporo kontrowersji.
- Z całym szacunkiem dla Beterbijewa, ale nawet jego mowa ciała pokazywała, że czuł się pokonany. 116:112 polskiego sędziego? Tylko cztery rundy dla Biwoła? Przecież to jakiś żart. Dmitrij został obrabowany z wygranej w walce o tytuł absolutnego mistrza świata. A ten sędzia nie powinien już nigdy więcej oceniać walk bokserskich. Biwoł wygrał tę walkę - grzmiał po wszystkim Eddie Hearn, promotor współpracujący z Biwołem.
Przypomnijmy, że to Paweł Kardyni punktował na korzyść Beterbijewa w stosunku 116:112. Poniżej prezentujemy statystyki ciosów oraz punktację sędziów runda po rundzie.
Ciosy celne/zadane:
Beterbijew 137/682 (20,1%) - Biwoł 142/423 (33,6%)
- Jeśli tylko kibice będą chcieli rewanżu, bardzo chętnie znów z nim zawalczę - deklarował po wszystkim Biwoł.
- Nie wydaje mi się, aby werdykt był fair. Dla mnie Biwoł wygrał o dwie rundy więcej. Postaram się zorganizować ich rewanż. To była jedna z najlepszych walk ostatnich lat - powiedział saudyjski Książę Turki Alalshikh, który rozdaje obecnie karty w boksie zawodowym.