WARDLEY ODESŁAŁ CLARKE'A DO SZPITALA

Być może są braki techniczne, ale Fabio Wardley (18-0-1, 17 KO) na pewno potrafi bardzo mocno uderzyć. Na własnej skórze przekonał się o tym Frazer Clarke (8-1-1, 6 KO).

Wardley już w pierwszej rundzie odprawił bardziej utytułowanego rywala, rewanżując się mu za wcześniejszy remis. Prawy sierp wyrządził duże szkody.

Clarke - brązowy medalista olimpijski (2021) wagi super ciężkiej trafił po wszystkim do szpitala z diagnozą złamania kości policzkowej.

- Zawsze modlę się przed walką o zdrowie dla mnie i mojego rywala. Mam nadzieję, że wszystko z nim będzie OK - komentował na gorąco Wardley.

- Teraz chcę mistrzowskich pasów. Moim celem jest tytuł mistrza świata wagi ciężkiej - dodał tryumfator.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: WielkiBokser
Data: 13-10-2024 09:27:09 
Szczęka przestawiona
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 13-10-2024 09:42:38 
Nie szczęka. Jak oglądam boks, a oglądam długo to było to chyba moje pierwsze (zarejestrowane) KO zawodnika opierającego się o liny. Przeruchałem powtórki i zobaczcie jak po tym uderzeniu w skorń w MOMENCiE narosła opuchlizna na skroni Clarke'a. WOW. Potem on zwyczajnie zawisł na linach kurczowo się ich trzymając i wykręciło mu mordę jakby udaru dostał. Jeden z bardziej brutalnych KO jakie ostatnio oglądałem. Zanim te powtórki wjechały w ogóle to tak po ludzku zacząłem się martwić o Fraziera. Wardley ma ciąg, on jak zrani to idzie, nie patrzy (przyjął podbródek), ale idzie.
 Autor komentarza: MacGyjwer
Data: 13-10-2024 09:57:23 
Ależ masakra.
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 13-10-2024 09:59:09 
Autor komentarza: MacGyjwerData: 13-10-2024 09:57:23
Ależ masakra.


Śmiejesz się czy piszesz serio? To co tam się wydarzyło było serio.
 Autor komentarza: Fakulaev
Data: 13-10-2024 10:06:44 
Tak się podnieciłeś tym, że boks oglądasz chyba drugi miesiąc maks XD
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 13-10-2024 10:09:44 
dokładnie, trzeci mija dzisiaj, pedale
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 13-10-2024 10:51:08 
Wyglądało to bardzo źle. Miałem nadzieję, że Clarke pokaże tym razem limit surowego Wardleya - że możesz być silny, ale jak spotkasz na swojej drodze takie wielkie bydlę jak Clarke, które dodatkowo coś tam jeszcze potrafi, to okazuje się za dużo. Poza tym Clarke jest raczej fajnym gościem. Fakt jest jednak taki, że Clarke wbrew początkowym nadziejom to nie jest ekstraklasa, już nawet w walkach z Sokołowskim, Espindolą czy Wachem nie wyglądał super ostro. Nadal myślę, że surowy osiłek trafi na kogoś mocniejszego typu Bakole czy Zhang i to będzie jego limit. Najchętniej jednak obejrzałbym go - to co mówiłem chyba z rok czy dwa temu - z Jaredem Andersonem i stawiałbym chyba lekko na Jareda.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 13-10-2024 10:53:00 
Nb. podobno tylko nastawianie szczęki. Ale tak jak w studio mówił jeden z bokserów, nie pamiętam który, trzymały go tylko liny, gdyby nie liny upadłby centralnie na maskę i wtedy byłbby także inny odbiór, jak ciężki to był nokaut.
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 13-10-2024 10:53:31 
Autor komentarza: Ariosto Data: 13-10-2024 10:51:08
Nadal myślę, że surowy osiłek trafi na kogoś mocniejszego typu Bakole czy Zhang i to będzie jego limit.

*
*
*

Ten podbródek, który zebrał idąc po swoje był niepokojący. On szedł na wariata tam. To jest niebezpieczne i zgadzam się z tym twierdzeniem. Miłej Niedzieli kolego.
 Autor komentarza: Maksymalista
Data: 13-10-2024 12:05:45 
Nie no nokaut był masakryczny i nie chodzi mi o to na ile dobrym pięściarzem jest Wardley ale o te KO
Najzwyczajniej Clark został odcięty od rzeczywistości gdy zawisł na tych linach i jeszcze mu gębę wygręciło
Niezłego spustoszenia musiał tam Wardley narobić.
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 13-10-2024 14:12:39 
Cóż, w moim odczuciu Wardley to taki "mały ogr", coś w stylu Chisory z początków kariery. Jego sufitem będą "ludzie-ściany", w stylu Zhanga i Bakole, ale też zawodnicy techniczni lub wszechstronni w stylu Sancheza albo Kabayela.

O znakomitych technikach albo "super ograch" w stylu Usyka, Fury'ego czy Dubois szkoda gadać. Nie ta liga. Za to chętnie obejrzałbym Wardleya z Dilianem Whyte, Torrezem juniorem albo nawet Andym Boczkiem Ruizem. Nie pogardziłbym zestawieniem z Hrgoviciem a gdyby można było to starcie zorganizować jakoś wirtualnie, to również z Joe Joycem. Pojedynek byłby zapewne fascynujący, ale nie chcę większej destrukcji biednego Joe.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 13-10-2024 20:01:39 
Straszliwe ko, Wardley poprawil czysciocha na skron po wczesniejszym czysciochu na skron. Ten drugi wszedl na juz odlaczonego Clarke
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 15-10-2024 20:58:17 
Wradley dzis zrobi to samo AJ..co by nie mowic zaczyna byc w czolowce..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.