CLINTON WOODS: DOBRY BOKSER ZAWSZE POKONA PUNCHERA
Emerytowany Clinton Woods (42-5-1, 25 KO) w latach 2005-08 był mistrzem świata wagi półciężkiej. Przed jutrzejszą unifikacją wszystkich pasów na granicy 79,4 kilograma ma swojego faworyta.
Artur Beterbijew (20-0, 20 KO) wniesie do ringu w Rijadzie pasy IBF, WBC i WBO, a Dmitrij Biwoł (23-0, 12 KO) dorzuci tytuł WBA.
- Biwoł to typowy europejski zawodnik, tylko w lepszej wersji. Trzyma ręce wysoko, ma dobrą gardę i świetną pracę nóg. Beterbijew z kolei posiada niszczycielską siłę, co pokazuje jego rekord. Każdego rywala pokonał dotąd przed czasem. Rozumiem rozterki kibiców w typowaniach, bo według mnie to będzie bliska, nawet bardzo równa walka. Ale analizując dokładnie plusy i minusy stawiam na nieznaczne zwycięstwo Biwoła na punkty. Powołuję się na stare bokserskie przysłowie, że "dobry bokser zawsze pokona dobrego punchera". To będzie trudna, równa walka, ale na punkty wygra Biwoł - uważa Woods.
Transmisję z gali w Rijadzie przeprowadzi platforma DAZN w systemie PPV za 75,99 PLN. Początek relacji od godziny 18:00 czasu polskiego. Już teraz możecie dokonać zakupu POD TYM LINKIEM >>>
I zawsze dziwi mnie że jak stawia się obok dwóch bokserów to prawie zawsze tego ze słabszym ciosem uważa, się za lepszego technicznie.
Osobiście uważam że najważniejszym czynnikiem w tej walce jest wiek. Dlatego nieznacznie stawiam na bivola
Bawół ma za to bajeczną pracę nóg dzięki czemu dobrze walczy z dystansu