KOWALIOW CHCE STOCZYĆ OSTATNIĄ WALKĘ I PRZEJŚĆ NA EMERYTURĘ

Pora na zasłużoną emeryturę. Ale zanim Siergiej Kowaliow (35-5-1, 29 KO) odwiesi rękawice na kołku, najpierw chce pożegnać się ostatnią walką.

Rosjanin zdominował w pewnym momencie wagę półciężką i trzykrotnie został mistrzem świata w limicie 79,4 kg. Porażkę z Canelo tłumaczył zbyt dużą ilością kilogramów do zbicia i przeszedł do cruiser. Pokonał Terwela Pulewa, potem zrobił sobie dwuletnią przerwę, by wrócić w maju i przegrać Robinem Sirwanem Safarem. "Kusher" przegrał większość rund, a w ostatnich sekundach był na skraju porażki przez nokaut.

- Mam już 41 lat na karku i dość wychodzenia do ringu. Pora odwiesić rękawice na kołku, ale zanim to zrobię, zamierzam pożegnać z kibicami jeszcze jedną, już ostatnią walką. Oczywiście chciałbym walki mistrzowskiej, ale zadowolę się tym co dostanę. To będzie mój ostatni występ - zapowiedział Kowaliow.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 05-10-2024 20:19:10 
Pamietam ere ruskow, Lebiediev w cruiser, Kovalev w polciezkiej, piekne czasy, zawsze nokaut wisial w powietrzu
 Autor komentarza: greghostor
Data: 05-10-2024 21:45:16 
Chyba z Adamkiem on jest chętny jest speed wygra z każdym
 Autor komentarza: KidDynamite
Data: 05-10-2024 22:05:32 
Autor komentarza: t4b4x0 Data: 05-10-2024 20:19:10
Pamietam ere ruskow, Lebiediev w cruiser, Kovalev w polciezkiej, piekne czasy, zawsze nokaut wisial w powietrzu


*
*
*

Pamiętanie to zbyt duże słowo, przecież to było niedawno. To nie są jakieś historyczne wspominki (wtf). Fajna była walka freaka Guillermo Jones vs. Denis Lebedev. Podskakiwałem na tym pojedynku jak pojebany, bo takie zrobili show (gdzieś tam Wawrzyk w tle). Rozumienie boksu tu wchodzi i jak ważne są podstawy/skillsy oraz psycha. Jak gdzieś to jest jeszcze dostępne w normalnej jakości to oglądać i czerpać z tego. To jak Guillermo dotykał Lebedeva w ten leniwy dla siebie sposób przednią ręką jest wspaniałe. To jak tym zaczepiał i skłaniał go do pogrążania się jeszcze bardziej jest jeszcze lepsze. Tam miał z założenia wygrać Ruski, a Ruskiego poddali z litości. Litości tam mało, to więc tym większą robotę wykonał Jones. Freak.
 Autor komentarza: Jacenty
Data: 06-10-2024 03:19:08 
Bardzo podobała mi się walka z Canelo, to były naprawdę piękne deski .
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 06-10-2024 07:40:04 
Guillermo Jones - był zajebisty - przeciwnik dwoił się i troił , a Jones "zaspany" robił swoją robotę obmijał ciosy i karcił przeciwnika. Dziś podobny flow widzę u Benavideza choć to inne zwierzę :")
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.