JOHNSON: NIE KLICZKO, DUBOIS, FURY CZY JOSHUA, NAJMOCNIEJ BIŁ LEAPAI
Kevin Johnson mierzył się z całą światową czołówką wagi ciężkiej. Ma więc doskonałe porównanie stylów czy siły najlepszych z najlepszych.
Amerykanin rywalizował z takimi mocarzami jak Witalij Kliczko, Bruce Seldon, Derek Chisora, Tyson Fury, Anthony Joshua, Andy Ruiz, Filip Hrgović, Martin Bakole, Agit Kabayel czy Daniel Dubois, ale pytany o najmocniej bijącego bez chwili zawahania wskazał na Alexa Leapai (32-8-4, 26 KO).
USYK: NAJMOCNIEJ BIŁ CHISORA >>>
Samoańczyk mierzył tylko 183 centymetry, co przeszkodziło mu w rywalizacji z tymi najlepszymi. Ale pod koniec 2013 roku poleciał do Niemiec i zdominował - przede wszystkim fizycznie - niepokonanego wówczas (33-0!) Denisa Bojcowa, nabywając status obowiązkowego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej. W następnej walce na jego drodze stanął jednak wielki Władimir Kliczko i pogrzebał marzenia Samoańczyka o mistrzowskim pasie (TKO 5).
- Nigdy wcześniej ani później nie spotkałem na swojej drodze kogoś tak silnego jak Leapai - wspomina Johnson, który przecież pokonał tego zawodnika w dziewiątej rundzie przez TKO. - Po naszej walce poleciałem na jakiś czas do Australii, trochę tam pomieszkałem i znów spotkałem się z tym zawodnikiem, ale już podczas sparingów. Często trenowaliśmy wspólnie i nawet podczas sparingów, w dużych rękawicach, on dalej bił mocniej od innych. Leapai był potwornie silny - dodał Johnson.
Teraz w ślady tatusia idzie wciąż nastoletni Alex Leapai Jr (3-0, 2 KO), trochę wyższy i mający lepszy zasięg. Obaj zaczynali od rugby. Czy syn pójdzie w ślady ojca? A może zajdzie jeszcze dalej? Czas pokaże...