HATTON: ZA KAŻDYM RAZEM MAM NADZIEJĘ, ŻE TO OSTATNIA WALKA CHISORY
Ricky Hatton martwi się o swojego rodaka, który - zdaniem "Hitmana" z Manchesteru, zdecydowanie za długo przeciąga swoją karierę.
Co prawda Derek Chisora (35-13, 23 KO) notuje dobrą serię trzech zwycięstw w czterech ostatnich walkach, ale "Del Boy" ma tyle ringowych wojen za sobą, że starczyłoby na rentę na kilku zawodników. Ale ten uparcie chce dociągnąć do pięćdziesiątej walki. Czyli jeszcze dwie wojny przed nim, bo Derek inaczej walczyć nie potrafi...
- Bardzo chciałbym, żeby Derek w końcu odwiesił rękawice na kołku. Miał fantastyczną karierę i jestem dumny z tego co osiągnął, ale moim zdaniem nadszedł już czas na sportową emeryturę. Za każdym razem mam nadzieję, że to będzie jego ostatnia walka. Ale potem następuje kolejna i tak dalej. Niestety wygrywając z kimś takim jak Joe Joyce znów wrócił do kolejki do walki o tytuł mistrzowski lub potyczki o wielkie pieniądze - powiedział Hatton.
Nie ma konkretów odnośnie kolejnej walki Chisory, choć propozycję dopełnienia trylogii złożył mu niedawno Dillian Whyte (30-3, 20 KO).