RAHMAN: JOSHUA POWINIEN ZWOLNIĆ TRENERA I ZATRUDNIĆ LENNOXA LEWISA
Niektórzy kręcili nosem na zbyt częste zmiany trenerów przez Anthony'ego Joshuę (28-4, 25 KO), ale są tacy, którzy radzą mu znów zmienić narożnik.
Tak jak i AJ, tak również Hasim Rahman miał straszną "petardę" w prawej ręce i dwukrotnie zdobył tytuł mistrza świata wagi ciężkiej. I właśnie "Skała" z Baltimore podpowiada Joshui, by wymienił Bena Davisona na innego szkoleniowca.
- Dubois wychodzi do ringu ze złymi intencjami, próbując od razu znokautować swoich rywali. Joshua okazał się więc zbyt pasywny i w pewnym momencie został złapany dobrym ciosem. Według mnie on potrzebuje innego trenera - stwierdził Rahman, wskazując jako potencjalnego zmiennika na... Lennoxa Lewisa.
ROCZNICA SENSACYJNEGO NOKAUTU HASIMA RAHMANA NA LEWISIE >>>
- Wiem, że oni niekoniecznie się dogadują teraz, wierzę jednak, że Lewis mógłby go doprowadzić do mistrzostwa świata. Według mnie to byłby teraz najlepszy trener dla AJ-a. Niezależnie od pewnych nieporozumień z przeszłości, można to wszystko spokojnie odłożyć na bok i rozpocząć współpracę. To byłaby brytyjska drużyna marzeń. Utworzyliby znakomity duet i odzyskali mistrzostwo świata. Przecież Lennox też kiedyś był w takiej sytuacji jak obecnie Joshua, ale wiedział jak wrócić i odzyskać tytuł mistrzowski. Jestem przekonany, że Lewis byłby idealnym facetem dla Joshuy w tym momencie jego kariery - przekonuje Rahman.
PS - żeby nie było, nie jestem fanem tego pomysłu...
Nic nie dalo przeczekiwanie Wilderow i Furych, bo znalazl sie kolejny Andy Ruiz czyli tym razem ostry Dubois, ktory poskladal AJ w 3min (bo potem to juz bylo czekanie na egzekucje)
to rozegrac zupelnie inaczej. Osobiscie w tej ostatniej rundzie widzielismy starego AJ, ktory idzie do przodu jak poczuje krew. Zranil Dubois i poszedl od razu po nokaut, a po walce z Ruizem byl duzo bardziej ostrozny i nawet jak wstrzasnal Franklinem to nie szedl po nokaut tylko bezpiecznie go rozbijal, a tutaj niestety sie podpalil tak jak z Ruizem. A po tym jak trafil Dubois mogl dalej boksowac swoje i zlapac oddech, Dubois tez pewnie zwolnil po tym, ten nokaut przypomnial mi nokaut Wildera ze Szpilka. Tutaj byl cios na cios, sily sie nalozyly na siebie i padl. Ja tam w Joshue wierze i wierzyc bede, AJ juz w drugiej walce z Usykiem pokazal, ze przy odrobinie szczescia, moglby wyboksowac Usyka, bo druga walka to nie bylo bicie do jednej mordy. Styl robi walke. Usyk zastopowal Dubois, a Joshua z kolei dal dwa razy pelen dystans i w drugiej walce zaprezentowal sie naprawde fajnie.
-Co?
-Ty wydmuszko! :D
Dajcie już luz z tym kulturystą. Ile razy musi przegrać żeby wszyscy zrozumieli, że to "mistrz" na glinianych nogach. Tak naprawde z nikim ciężkim z topu nie walczył. Zdobył pas na Martinie:D trzymajcie mnie. Martin przewracał się wtedy o własne nogi. Stary Kliczko pod publiczkę. Reszta emerytów. A jak grubas się postawił to go zniszczył :D i zrobiłby to kolejny raz, ale grubasy mają to do siebie, że jak jest za co jest to jest koniec, a kasy wpadło sporo. Później kolejne woły pociągowe typu frankliny itp I usyk co go prawie znokautował:D No i dalej jakieś dziabągi mierne. Aż wszedł do ringu z prawdziwym ciężkim co kopie jak koń. Niestety dla Antka każdy z top 10 tak wali po mordzie. To nie Frankliny. I lepiej dla niego żeby już zabrał swoje miliony I dla swojego dobra I dobra boksu zniknął. Każdy kolejny nokaut będzie mocniejszy, a on bardziej będzie się bał, że znów to przeżyje. To koniec jego minutes. Super robota Edek, naprawdę czapki z głów za poprowadzenie kariery Joshuy i wykreowanie jego wizerunku "mistrza". O takich "mistrzach" zapomina się bardzo szybko, no może tylko dzięki DDD będziemy pamiętać o "słynnym" AJ.