NOWICKI: TYM RAZEM NIE ZOSTAWIĘ SPRAW W RĘKACH SĘDZIÓW
- Nie ma mowy o trzecim remisie z rzędu, teraz nie zostawię decyzji sędziom. Jeśli nokauty, to tylko w Złotowie - mówi Tomasz Nowicki (11-3-2, 4 KO) przed galą Złotów Boxing Night, która odbędzie się 5 października. Transmisja w TVP Sport.
"Joker" stoczy rewanżową walkę z Anglikiem Nathanem McIntoshem (14-2-1, 1 KO). Ich pierwszy pojedynek, do którego doszło 10 miesięcy temu w Pionkach, zakończył się remisem.
- Wydaje mi się, że werdykt z McInthosem był słuszny, ani ja ani on nie mieliśmy znaczącej przewagi. Były moje i rywala momenty, więc remis nikogo nie krzywdził. Po tamtej walce wyglądałem jakbym nie boksował, tzn. bez urazów. A to dlatego, że byłem nieuchwytny, dobrze balansowałem i pracowałem na nogach. Jednak zabrakło tego czegoś wtedy – powiedział Nowicki.
Z kolei w maju, ponownie w Pionkach, kolejny występ boksera z Obornik Wielkopolskich zakończył się remisem. Tym razem z Miroslavem Serbanem.
- W Złotowie nie będzie kolejnego remisu. Byłem tam dwa razy w życiu, pięć lat temu w trakcie przygotowań do drugiej walki zawodowej znokautowałem sparingpartnera, zaś w połowie 2023 roku znokautowałem Johana Pereza – dodał.
Nowicki nie ukrywa, że ucieszyła go możliwość boksowania na gali w rodzinnej Wielkopolsce.
- Służy mi Złotów. Teraz nie zostawię decyzji sędziom, zaboksuję tak jak potrafię najlepiej. Czuję się bardzo dobrze, a trenowanie sprawia mi to przyjemność na nowo. Bawię się tym sportem, a wtedy jestem szalenie niebezpieczny.
W walce wieczoru Damian Wrzesiński (27-3-2, 7 KO), który wychował się w okolicach Złotowa, zmierzy się z Argentyńczykiem Mauro Perouene (16-8-1, 8 KO). Drugim wydarzeniem gali, organizowanej wspólnie przez Tymex Boxing Promotion, MB Promotions i MG Promotions, będzie starcie Nowickiego z McIntoshem.
- Nie mam specjalnego planu na walkę, po prostu wchodzę do ringu i wygrywam, a jak to się okaże. I oczywiście nic nie odbieram rywalowi, jest to świetny Anglik z bogatą przeszłością pięściarską, więc damy na pewno dobrą, a może najlepsza walkę tej gali. W Anglii poziom jest inny niż u nas, ale mimo to jestem gotowy na rywala i na zwycięstwo - zakończył zawodnik trenujący pod okiem Mariusza Koperskiego w Szamotułach.