WIDEO: JOSHUA NIEZNACZNIE CIĘŻSZY OD DUBOIS!
Redakcja, TNT Sports
2024-09-20
Pretendujący do pasa IBF wagi ciężkiej Anthony Joshua (28-3, 25 KO) nieznacznie cięższy od broniącego tytułu Daniela Dubois (21-2, 20 KO). Obaj w świetnej formie!
Joshua zanotował przed momentem 114,4 kilograma, czyli w swojej normie. Champion wniósł na skalę nieco więcej niż ostatnio - 112,65 kg.
Transmisję z gali w Londynie przeprowadzi platforma DAZN w systemie PPV za 79.99 PLN. Walka wieczoru odbędzie się najwcześniej o 23:30 czasu polskiego, choć organizatorzy spodziewają się dania głównego około północy. Już teraz możecie nabyć prawa do transmisji naszym reflinkiem POD TYM LINKIEM >>>
Pikanterii cała sytuacja nabrała ze względu na to że Dubois odniósł 2 niezłe zwycięstwa (a raczej jedno niezłe i jedno co najmniej dobre a w sumie wg mnie b. dobre) których mało kto się spodziewał a Anthony już zawsze będzie "niepewny" trochę jak Władek Kliczko. Gdzie był cień nadziei tam część ludzi szukała szansy na sensacje.
Jakby nie było Joshua znacznie młodszy i mniej doświadczony radził sobie w walkach z imo groźniejszymi przeciwnikami.
Tu jest tylko kwestia tego żeby rozumieć że boks to boks a Dubois naprawdę może go jebnąć i wszystko zaprzepaścić. Ale to maja do siebie walki 2 puncherów że wyobraźnia działa na 200% bo wszystko może się zdarzyć.
Ogólnie średnio mnie kręci bo obaj dostali łupnia od Usyka. Obaj są ograniczeni boksersko. To będzie tak naprawdę taka rozróba na Wembley, polecą ostre bomby i wygra ten co lepiej trafi. W ogóle w dobie koksowania Duboisa to nawet nie chce mi się tego typować.
Walkę raczej obejrzę ale bez wielkiego szału.
Znacznie chętniej zobaczę Usyk Fury.
Dubois to ograniczony boksersko szmaciarz i oszust więc po prostu niesmak mój budzi ten osobnik i w ogóle te idiotyczne walki. Ten śmieć nigdy nie powinien w ogóle dojść do tej walki, przejebałby z kretesem z Hrgowicem gdyby nie koks. Po tym wałku nie chce mi się już Duboisa oglądać
Serio.
Mam zaj0ba na temat tej walki i mieszane uczucia i chciałem przeczytać co o tym sądzisz.
Bez jaj. Nie zmuszaj mnie bym znów wyciskał z Ciebie typ jak z prawdziwego mężczyzny.
Napisz co myślisz a nie banały o tym że obaj dostali łupnia od Usyka (bo od Usyka dostał łupnia każdy) i napisz jakieś sensowne argumenty.
Stać Cię na to a masz nosa.
A że będziesz z wypiekami oglądać na Tajlandii do każdy wie. Pisz i nie stękaj jak rozedrgana emocjonalnie małolata. I nie pierdol że nie chce Ci się typować... Lol. W
Zobaczymy jak Dubois będzie wyglądał jutro. Jeżeli Joshua by to umoczył, co nie byłoby niczym nadzwyczajnym, nie ma opcji że strona AJ nie drążyłaby tematu dopingu. Wszelkie podejrzenia takie jak kolegi Indiana biorą się stąd, że nie ma transparentności. A wystarczyłby raport VADA "w trakcie przygotowań zawodników przebadano tyle i tyle razy, wszystkie wyniki negatywne". Dziękuję dobranoc.
A to ważenia kiedyś wyglądały na niecywilizowane? O co kaman?
Co do badań... Zdążyliśmy zauważyć kolego że nie cierpisz AJ-a ale trzeba być naprawdę MASAKRYCZNYM NAIWNIAKIEM by sądzić że parę kontroli to w tym świecie gwarancja czystości...
Armstrong. Kolarz. Całą karierę niemalże nie wpadł. I był czysty? A no był XD
Widać prawie przesądzona walka może siadać na banię. Stosunek ambiwalentny u mnie i typ na Dubois w early. Z typów rozliczani nie jesteśmy, każdy może typować, nie każdy trafia, bo to ciężki kawałek chleba tak zawsze trafiać :)
Mnie dzisiejszy Joshua nie przekonuje, wcześniejszy Joshua już bardziej, tyle że wcześniejszy Joshua uwypuklił swoje niedoskonałości, których dzisiejszy Joshua, a w szczególności w tej walce pokazać nie może, bo przegra w early.
Liczę trochę na dumę, duma zawsze boli i to, że Joshua się otworzy, a to otworzy walkę. Kibicuję Dubois rzecz jasna i czekam na upset.
A wyłączając opcje "złoty strzał", sympatie i antypatie do stylów, osobowości itd dalej stawiasz na Duboisa? Uważasz że Forrest Gump dzisiejszego boksu jest rzeczywiście lepszy? Czy ta walka to w stylu "pobożne życzenia" nieszczęścia dla bliźniego którego nie trawie?
Myślę, że jak nie zostanie Dubois złapany czymś na zimno to wbrew wszystkim stawiam na to, że im dalej w las tym bardziej Joshua będzie się czuł niekomfortowo w ringu. Joshua ostatnio nie mierzył się z nikim, kto mógłby mu realnie zagrozić pod kątem inside, siły ciosu i ciosów składanych z pomyślunkiem w kombinacje.
Co do walki to w tym akurat w tym przypadku nie ma czepiać się że DD jest nakoksowany bo jego przeciwnik na bank pod tym względem nie odstaje a że obaj ograniniczeni to wyrównuje stawkę . A AJ odkąd został sprowadzony przez Usyka w swoje miejsce w szeregu nawet mnie nie drażni..
Po raz kolejny w tym wątku piszesz w liczbie o sobie w liczbie mnogiej. Rozdwojenie jaźni?
Kilka wyników z kontroli to wciąż lepszy dowód niż zero publikacji.
Pisałem o Duboisie, ale że jesteś na czymś panie "Jan Wężyk", to nie załapałeś, że tym razem nie zaczepiam twojego kochasia Joshuy.
Ale kurwa. Anthony naprawdę udowodnił swoją klasę. Można się spierać, gdybać, lubić nie lubić, wypominać wiek... Ale ten młody wtedy łeb dawał radę i z Klikiem, i z Powietkinem, i z Whytem, i w reważnu z Andym (styl jak styl ale zniesienie presji).
Facet imo puncherów się nie boi. Ale zobaczymy.
Jak młody go pokona to będzie dla mnie przemiana najlepsza od lat gdzie człowiek skreślany i skończony właściwie wchodzi na olimp.
Kurna jak ja nie lubię pisać na nowym sprzecie... Starzeje się też człowiek stąd mniejsza objętość. Sił na rozprawki brak xD
Przepraszamy tych Ukraińców czy nie? Służby zachowały się w sposób właściwy czy nie? Ogólnie niech się wstydzi ten co widzi czy dalej wstyd na całą Polskę?
Czytałem Was z wypiekami na twarzy. Tak żeby atmosferę rozluźnić, bo do walki jeszcze trochę.
Armstrong publikował wyniki kontroli przed wpadką czy chybiony przykład?
Jest lepszym pięściarzem, walczył z puncherami nie gorszymi od DD (Wilder, Wład, nawet Ngannou), jest bardziej doświadczony. Na papierze to on ma przewagę.
Natomiast Dubois jest głodny.
Według mnie, poza jego oczywistymi zaletami, to jest ten języczek u wagi.
55/45 AJ
Tak więc po Usyku i Kliczce mamy boksera który ma największe szanse na wygraną Z AJ . przykładowo wiadomo było że taki Parker dupy nie da ale szanse na wygraną żadne. Doubis za to może dać ciała okrutnie ale i szanse na wygraną są realne.
Luzuj Pan portki.
Jeśli źle Cię zrozumiałem wystarczy naprostować. Nie trzeba od razu z kogoś robić geja... Nie wiem jak Anthony (z tego co wiem pukał niezłe laski) ale ja jestem hetero więc o żadnych kochasiach mowy nie ma...
Co do rozdwojenia jaźni to cholera wie. Poleć jakiegoś specjalistę to sprawdzimy. Wydaje mi się że zakładanie na podstawie obserwacji że jest osób o tych samych poglądach więcej i używanie liczby mnogiej to nie choroba psychiczna ale cholera wie.
A jeśli to choroba to wiesz... Nie wypada takich osób cisnąć. Więc... Spierdalaj leszczu i dalej trzymaj kciuki że bidon Antkowi wypadnie...
Dlatego też to co z siebie tu wyrzucamy jest tak małe i zupełnie nic niewarte, że szkoda sobie tym głowy zawracać.
Lepiej pomyśleć sobie o koledze Rocky86, który jutro będzie na Wembley i sobie fajną atmosferę walki poczuje. Mam nadzieję, że coś napisze dobrego po tym.
Doubis za to może dać ciała okrutnie ale i szanse na wygraną są realne.
+1
I tak przejmuję się znacznie mniej niż kiedyś. Ot taka sroga porażka nawet nie w typowaniu a w obserwacji i wieloletnich założeniach.
Zdarza się i tak.
A kolega Rocky to już dawno wyrósł na największego "podróżnika" u nas bo to nie pierwszy raz jak leci/jedzie na świetne walki.
Pogratulować i życzyć smacznego piwa i niezapomnianych wrażeń. My wypijemy i jego zdrowie jutro przed ekranami. Przynajmniej Ja. Bo liczba mnoga to niebezpieczny objaw podobno.
Więc JA WYPIJĘ za jego dobrą zabawę.
Czekałem na Ciebie Rafał.
Serio.
Mam zaj0ba na temat tej walki i mieszane uczucia i chciałem przeczytać co o tym sądzisz.
Bez jaj. Nie zmuszaj mnie bym znów wyciskał z Ciebie typ jak z prawdziwego mężczyzny.
Napisz co myślisz a nie banały o tym że obaj dostali łupnia od Usyka (bo od Usyka dostał łupnia każdy) i napisz jakieś sensowne argumenty.
Stać Cię na to a masz nosa.
A że będziesz z wypiekami oglądać na Tajlandii do każdy wie. Pisz i nie stękaj jak rozedrgana emocjonalnie małolata. I nie pierdol że nie chce Ci się typować... Lol. W'
Joshua go obije, ale może się to rozwlec na dalekie rundy.
No i pięknie Rafał. Możesz wracać do pukania tajek i picia piccolo na tarasie ;D
Jak się pomylimy to razem. Bo stawiam podobnie choć z większym naciskiem na to że AJ go jednak obije. Ale zamęt jest.
świetne podsumowanie. Takich bokserów jak Dubois zawsze ogląda się z większym dreszczykiem emocji na tej zasadzie co nawet Kudriaszowa czy Feigenbutza, nawet jak nie jest faworytem, to szansę punchera ma zawsze.
Ale jest jeszcze druga strona tego porównania. Parker, który dopiero co poskładał Wildera i Zhanga, i zaczyna być lansowany jako bokser top 5, z Joshuą ma "szanse na wygraną żadne". I tak to właśnie wygląda. Sam lansowałem Duboisa jako najmocniej bijącego HW i cieszę się, że wreszcie jest doceniany, ale do AJ jest różnica klasy. AJ jest tu faworytem bardzo wyraźnym.
Ps. Z przymrużeniem oka na koniec - Freddy Mercury i George Michael też podobno pukali niezłe laski :)
Nie wiem jak to wyglądało ale z tego co słyszałem kolego no to nie popisał się Sanders...
Atakują jakieś dzikusy z gnatami a ten chciał udawać bohatera...
Masakra jakaś.
Fakt, odwagę miał, może właśnie za dużą. Smutna sprawa.
Ja zawsze w życiu stosowałem zasadę, że jak pojawiają się problemy to się ewakuuję. Jak do tej pory nigdy mnie to nie zawiodło.
Panowie no nie ciekawi mnie jakoś ta walka, nie czuję klimatu wielkiego boksu jak wcześniej. Może chodzi o to, że to taka walka o pietruszkę dwóch którzy i tak nie są i nie będą najlepsi, Usyk ich zweryfikował.
Więc no taka tam angielska młócka.
Atakują jakieś dzikusy z gnatami a ten chciał udawać bohatera...
Masakra jakaś.
Fakt, odwagę miał, może właśnie za dużą. Smutna sprawa.
Ja zawsze w życiu stosowałem zasadę, że jak pojawiają się problemy to się ewakuuję. Jak do tej pory nigdy mnie to nie zawiodło.
*
*
*
Przepięknie to ująłeś. Serio. To jest to. Nie znam Twojego statusu matrymonialnego, ale jak jesteś sam to jesteś wolny. Jak Ci zaczyna zależeć to ciągnie Cię to w dół. Ciągnie z mocą kg, których nie jesteś w stanie udźwignąć. Jest taki bardzo cliche film jak Gorączka, "The Heat" z Pacino i De Niro. Robert De Niro mówi tam własnie, że w razie "gorączki" czyli "the heat" musisz rzucić wszystko co masz i ulotnić się w ciągu 15 minut (czy jakoś tak o ile dobrze pamiętam). Ogólnie musisz zadbać o to, że nie masz nic ze sobą i potrafisz zniknąć, wtedy nic ci nie grozi.
Wtedy jesteś lean, czysty, szybki i zwinny. Ja zmieniam trochę wizję tego co zrobił Sanders przez to, że sam nie mógłbym uciec. Żeby ta opowieść nie była zbyt pesymistyczna to byłby to mój wybór. Wolałbym tam zginąć zastrzelony jak pies niż miałaby się stać krzywda mojemu sześcioletniemu i mojej dwuletniej. Ot, cała tajemnica.
Panowie no nie ciekawi mnie jakoś ta walka, nie czuję klimatu wielkiego boksu jak wcześniej.
Z tym nie jesteś sam.
Na papierze walka zapowiada się emocjonując bo będzie walczyć dwóch dużych i mocno bijących zawodników
Tego też bym sobie życzył bo będę jutro oglądał walkę na Wembley
Nie mniej mam przeczucie że to,może być 12 rundowa partia szachów
Po walkach z Wallinem i tym typem z MMA ze AJ odzyskał “pazur”.Dubois też wypadł dobrze w ostatnich dwóch walkach i nieco odzyskał to co stracił po upokarzającej porażce z Usykiem
Ale tak się złożyło że ostatni dwaj przeciwnicy Joshuy i Dubois po prostu im leżeli
Dwustukilogramowy ślamazarnie sunący do przodu i zbierając wszystko na ryj Miller,trudno było go niej trafić
Hrgovic który okazał się jednowymiarowy i nie miał pomysłu żeby zrobić coś innego poza pozwalaniem sobie na robienie z buzi marmolady
Nie deprecjonuje tych zwycięstw,szczególnie tego odniesionego nad Chorwatem bo w w tej walce Daniel sporo zebrał ale pokazał charakter a ze umiejętności i doświadczenia miał większe to wygrał
Joshua też rywali którzy mu pasowali.Wallin jest dobrym technikiem ale nie ma pary.Kamerunczyk jest bardzo duży,silny,mocno bije i ma instynkt wojownika ale nie ma doświadczenia jako pięściarz,dał się złapać na prosty numer i został pięknie znokautowany
Ani Joshua nie jest szyty na Duboisa a nie Dubois na Joshue
To może być walka na jakby i czekanie na błąd przeciwnika
Daniel częściej popełnia błędy,ale czu Antek jest w stanie go znokautować jednym ciosem to nie wiem
Może go rozbić
Za to Dubois jest w stanie jednym ciosem znokautować Joshue i on tym wie,dlatego będzie mega ostrożny
Rozumiem że bokserski idol to nie Usyk, Fury czy Joshua, tylko Curtis Harper :).
Rozumiem że bokserski idol to nie Usyk, Fury czy Joshua, tylko Curtis Harper :).
*
*
*
Ojców sukcesu jest wielu, matka porażki jest jedna. Spokojnie z tym bohaterzeniem i to jest dobra rada życiowa dopóty dopóki nie masz zbyt wiele do stracenia.
Elegancko
Dzięks
Chłopcze, my się chyba nie zrozumieliśmy.
Ja nie mówię że powinien zostawić dzieciaki i zwiać. Chodzi mi tylko o to, że prawdopodobnie jakby się nie wychylał to tamci zabraliby hajs i uciekli.
A tak on chyba bohatera zgrywał i stało się co się stało.
A zapewne wystarczyło cicho siedzieć, nie rzucać się w oczy.
Co do samotności wystarczy mieszkać w miejscu gdzie kobieta jest warta paczkę fajek. I nigdy nie będziesz samotny jako facet. W Europie u Was to ja rozumiem, że to uczucie tam bywa czeste bo tam cena kobiety jest bardzo przeszacowana.
Myślę że to nie ja dążę do awantury tutaj ale niech Ci tam będzie. Niech bidon będzie z tobą koleżko,,,
Wspomniany Corrie Sanders... Śmierć głupia? Śmierć w takich okolicznościach nigdy nie jest głupia. Rafał trolluje.
a klimat czują wszyscy. Może nie taki jak przy Usyk vs Fury i dlatego narzekacie...
Jak się przejedziesz Lambo Diablo VT to wiadomo że Passat VR6 nie doprowadzi was do szczytu...
To nie jest walka kalibru tego co było parę miesięcy wstecz ale polecam się przyzwyczaić bo tego typu walki prawdopodobnie połowa z nas nie dożyje,,,
Życie gościu zrozumiesz jak spocony z gorączką będziesz gnić w łóżku i nikt Ci szklanki z napojem nie poda. Zrozumiesz też że seks czy włożenie komuś bądź świecenie "złotówkami" nie znaczy że ta osoba coś do Ciebie czuje.
Zgrywasz twardziela bez skrupułów ale prawda jest taka że w życiu liczą się też osoby które zostaną z Tobą gdy potknie Ci się noga.
Próbujesz śmiać się z małżeństw itd a kiedyś zrozumiesz że warto mieć kogoś kto Cię kocha a nie lubi wygodę życia które oferujesz.
Dlatego właśnie warto być w miejscu gdzie 'model zastępczy' znajdujesz w 1 dzień.
Ja specjalnie się tu przeprowadziłem, żeby nie czuć tego smutku braku wyboru jaki jest w Polsce.
Tu mam wybór szeroki i 'miłość' każdego dnia może być nowa.
Raz miałem chorobę i faktycznie było jak mówisz, dwie laski mnie olały. Ale już trzecia nie i ze mną była.
Statystyka rozumiesz ziomuś. Statystyka którą ZAWSZE WYGRASZ.
Więc tak, masz rację że ta taktyka ma swoje wady, a życie to nie zabawa, dobrze to wiem, jak to śpiewał Kukiz.
Masz rację tutaj kolego, to na pewno.
Ale z drugiej strony życie takie jest, tak wielu ludzi np umiera samotnie na starość, etc. To taka natura rzeczy, nie zaznałem tego, ale z taką myślą jestem już dawno oswojony.
Każdy z nas jest sam tak naprawdę.
Chciałbyś się ochronić jakimś ciepłym opatuleniem typu małżeństwo, ale nic nie ochroni Cię od tego. Jakbyś np zachorował to ta druga osoba nie odczuje tego co Ty czujesz za Ciebie.
No ale nie mówmy o takich brutalnych tematach chłopaku... za ciężkie klimaty.
Wracając do walki.
No ja naprawdę nie czuję żadnej podjary tą walką, kurwa, sam nie wiem czemu, ale może to faktycznie rozpieszczenie top walkami od Szejka. Jakoś mnie na razie nie jara ta walka, ale pewnie jutro ogień będzie większy. Nie wiem, ja mam takie wrażenie że po Usyku coś się zmieniło w boksie, rozmontował te wszystkie teorie o erze gigantów, potwierdził moje dawne teorie że Ali by ich wszystkich tych gigantów rozklepał.
No i w sumie na dziś w pewnym sensie Usyk sporo wyjaśnił teorii o boksie, sporo pokazał, że te wszystkie Kliczkosy Lewisy Joshuy to nie żadne nowe generacje superbokserów i byli bardzo przeszacowani. No i jakoś tak czuję jakbym wszystko już w boksie zrozumiał. Nawet walka Usyk Fury 2 mnie już tak nie jara.
I jak Usyk odejdzie to będzie jeszcze gorzej. Bo kto mnie ma jarać, Itauma, lol. Przecież Usyk prime by zdmuchnął go, ten chłopak to już widać że nie to IQ, a IQ na tym najwyższym poziomie jest mega ważne.
Coś się dla mnie skończyło w boksie.
Chodzi mi tylko o to, że prawdopodobnie jakby się nie wychylał to tamci zabraliby hajs i uciekli.
Prawdopodobnie. Nie byłem tam.
Corrie żył, boksował i zginął w ten sam sposób. Szybko i intensywnie. Polecam obejrzeć parę jego resume z tych dostępnych walk. Świetny pięściarz i fajnie jakby 23.09.2024 redakcja wrzuciła jakąś notkę.
Co do sytuacji to serio nie wiesz co tam do końca zaszło. Jest też coś takiego jak porwania dla okupu, a ofiary i tak zazwyczaj nie wychodzą z tego żywe. Mając rodzinę do ochronienia nie zawsze wszystko wydaje się takie proste.
Co do Sandersa, tam nie było żadnego "bohaterowania". Każdy, kto ma dzieci, na których mu zależy, zrobi to samo. Włącznie ze mną, mimo że w normalnych warunkach bez obecności rodziny nie mam problemów z ucieczką, atakiem znienacka albo innymi wrednymi zagrywkami. Ale tam było tak:
He had been near the entrance of the restaurant talking to his 15-year-old daughter Marinique and a cousin when three robbers entered firing their guns.Sanders had used his body to shield his daughter from oncoming bullets and then, while bleeding from bullet wounds in his right arm and stomach, pulled her to the ground and whispered for her to pretend to be dead.
Facet nie zgrywał Rambo.