Zwycięski Saul Alvarez (62-2-2, 39 KO) jest zadowolony ze swojej postawy w pojedynku z Edgarem Berlangą (22-1, 17 KO) tłumacząc, co było kluczem do wygranej.
- Moje doświadczenie, mój talent, moja ciężka praca, moja inteligencja, wszystko razem - to pozwoliło mi zwyciężyć. Jeśli masz talent, ale brakuje ci samodyscypliny, nie masz nic. Jeżeli jesteś zdyscyplinowany, lecz brak ci talentu, również zostajesz z niczym. Musisz połączyć oba te elementy.
- Byłem nieco zdenerwowany jego brudnymi zagrywkami, ale jestem Meksykaninem. Czuję się dobrze, jestem bardzo szczęśliwy, zrobiłem to, co miałem zrobić, a więc wygrałem. To był interesujący wieczór, niczym kolejna noc w biurze. Kocham boks i mogliście to dziś zauważyć.
- Czy brakowało nokautu? A po co jest dwanaście rund? Po to, by pokazać, kto jest lepszy. Ja to zrobiłem. Nokaut to coś specjalnego, a ja zrobiłem, co było trzeba, by wygrać.
- Ludzie gadają, że nie walczę z młodymi, ale oni zawsze mówią swoje. Jestem najlepszym pięściarzem na świecie - podsumował lider kategorii super średniej.