NUDNY LARA ZASTOPOWAŁ WYBOKSOWANEGO GARCIĘ

Konkurs na najlepszą walkę roku trwa, ale zakończyliśmy już plebiscyt na najnudniejszą potyczkę roku. Erislandy Lara (31-3-3, 19 KO) pokonał Danny'ego Garcię (37-4, 21 KO) i zachował status mistrza świata wagi średniej federacji WBA.

Kubańczyk dał się nawet namówić na umowny limit 71,2 kilograma. I choć jest najstarszym z panujących obecnie mistrzów, to startuje regularnie, w przeciwieństwie do Garcii, który przez blisko cztery lata stoczył tylko jedną walkę. Aż do teraz.

Wszystko przebiegało niczym w zwolnionym tempie, co było na rękę wyższemu i mającemu dłuższy zasięg ramion mistrzowi. Lara pracą nóg i długim prawym prostym oddalał od siebie jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Robił mało, ale jeszcze mniej robił Garcia, w przeszłości mistrz wagi super lekkiej i półśredniej. Co kibice kwitowali zresztą głośnym buczeniem i gwizdami.

Lara nie musiał robić dużo, więc boksował zrywami. I jeden z takich zrywów w dziewiątej rundzie - zakończony bezpośrednim lewym krzyżowym na górę, posłał challengera na deski. Niby przypadkowy nokdaun, a tuż po liczeniu zabrzmiał gong na przerwę, ale Danny do dziesiątej odsłony już nie wyszedł.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 15-09-2024 14:24:34 
Nudny niczym pomidorowa, a skuteczny niczym metoda na wnuczka. Kubański weteran może dotrzymać słowa i zostanie drugim Hopkinsem. Ja tam lubię jego styl i technikę, ale wieku nie oszuka, to i nie tańczy jak za dawnych lat.
 Autor komentarza: Zjebany
Data: 16-09-2024 05:07:51 
Dobrze ze technologia poszła do przodu , bo gdybym miał zarwać noc na tę walkę to nad ranem bym wszedł z kamieniem do rzeki.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.