CHISORA: USYK ZNÓW POKONA FURY'EGO, ALE TYM RAZEM PRZED CZASEM!
Do dziś Aleksander Usyk (22-0, 14 KO) powtarza, że najmocniej uderzył go Derek Chisora (35-13, 23 KO). Ten sam Chisora w pierwszej walce stawiał na Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO), przed rewanżem zdecydowanie stawia jednak na Ukraińca.
W połowie maja Fury wygrał pierwszą połowę walki, drugą przegrał, był liczony w dziewiątej rundzie i po ostatnim gongu sędziowie stosunkiem głosów dwa do jednego wskazali na Usyka. Do rewanżu dojdzie 21 grudnia w stolicy Arabii Saudyjskiej.
- Tyson nie był przygotowany na sto procent przed ich pierwszym spotkaniem. Chwilę wcześniej doznał głębokiego rozcięcia, nie chciał zapłacić kary za ponowne wycofanie się z walki i nie sparował na pełnych obrotach. Do ringu wyszedł więc nie będąc przygotowanym na sto procent, brakowało mu również pewności siebie. Jego relacja z Javanem "Sugar" Hillem jako trenerem powoli się wyczerpuje i kończy. Fury nie słuchał jego wskazówek pomiędzy rundami, a w narożniku zapanowała panika i chaos. Moim zdaniem znów wygra Usyk, tylko tym razem przed czasem - powiedział Chisora.
Zupełnie innego zdania jest Billy Joe Saunders. Były mistrz świata wagi średniej i super średniej uważa, że to Fury wygra pod koniec roku przez nokaut. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ >>>
A które rundy konkretnie przegrał wyraźnie? Bo wg kibiców tylko rundę 1 i 2, które zresztą Usyk standardowo traktował jako rozgrzewkę i oddawał w wielu walkach. Jeszcze 4 runda równa, pozostałe dla Usyka, niektóre bardzo wyraźnie. W jednej miał Chisorę na skraju nokautu.
https://boxrec.com/en/scoring/2553956
Nie powtarzajmy jakichś mitów i bajań ludowych.