Dla większości zdecydowanym faworytem jest Anthony Joshua (28-3, 25 KO). Są jednak i tacy, którzy stawiają na Daniela Dubois (21-2, 20 KO). Jedną z takich osób pozostaje Zhang Zhilei (27-2-1, 22 KO).
Chińczyk sam dopominał się o potyczkę z AJ-em, ale Dubois ma do zaoferowania pas federacji IBF wagi ciężkiej. W pierwszej obronie tego tytułu "DDD" podejmie swojego rodaka już 21 września na Stadionie Wembley, na który wejdzie aż 96 tysięcy kibiców.
- Osobiście faworyzuję nieznacznie Dubois w tym pojedynku. Jest głodny sukcesów, na fali wznoszącej i ma w sobie ten ogień. Ostatnio zanotował piękne zwycięstwo przed czasem nad Hrgoviciem i choć nie jest faworytem, to obstawiam niespodziankę. Wydaje mi się, że za niecałe trzy tygodnie Daniel zszokuje świat. Zamierzam zresztą wybrać się na ich walkę. To może skończyć się nokautem, bo Dubois bije mocno, a szczęka Joshuy zawsze była podejrzana. Zobaczymy co się stanie w ringu, szczerze mówiąc nie mogę się już doczekać tego pojedynku - powiedział Zhilei.
Przypomnijmy, że chiński bombardier łączony jest z innym olbrzymem o ciężkich rękach, który - podobnie jak Zhang - raczej jest unikany przez innych. Więcej o możliwym starciu z Martinem Bakole (21-1, 16 KO) pisaliśmy TUTAJ >>>